- Właśnie rozpadła się basteja przy ul. Chopina. Teren został zabezpieczony przez pracownika Urzędu Miejskiego - napisał do nas w mailu.
W nocy ze środy na czwartek nie wytrzymała basteja broniąca Kożuchowa. Nie padła pod naporem szturmu, ale... obojętnosci. Padły mury, przez które osunęła się ziemia.
- Jestem załamany, płakać mi się chce - mówi społeczny konserwator kożuchowskich zabytków Zdzisław Szukiełowicz. - Tyle lat walczyłem o pieniądze na mury, mówiłem, że mogą runąć, że może komuś coś się stać.
Miłośnicy miasta złożyli już nawet dwukrotnie kosztorysy. Jednak przy każdym podejściu radni dochodzili do wniosku, że gmina ma bardziej pilne potrzeby. Udało się odnowić bramę na ul. Limanowskiego, częściowo odbudować Domek Kata, ale to kropla w morzu potrzeb.
Kożuchów przez fachowców od historii i architektury jest nazywany polskim Carcassonne. Przede wszystkim za sprawą zachowanych murów obronnych. Od dziś te mury zachowane są w znacznie mniejszym stopniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?