Likwidacja szkół była najważniejszym punktem ostatniej sesji rady miejskiej. I najbardziej gorącym. Poprzedziła ją burzliwa momentami debata. Placówek bronili sołtysi i mieszkańcy obu wsi. Wątpliwości nie kryli też niektórzy radni. Na próżno. W obu przypadkach decyzja zapadła przewagą zaledwie jednego głosu. Za zamknięciem podstawówek było sześciu radnych, pięciu głosowało przeciw, jeden zaś wstrzymał się od głosu. - Niczego dobrego z tego nie będzie - przekonywał Czesław Januszkiewicz, sołtys Świniar.
O likwidacji wiejskich podstawówek mówiło się od stycznia, kiedy radni przyjęli tzw. uchwałę intencyjną w tej sprawie. Decyzja miała zapaść w kwietniu. Radni zdecydowali wtedy, że nie będą głosować nad uchwałami w tej sprawie. Mieszkańcy byli przekonani, że szkoły udało się uratować przynajmniej na kolejny rok. Tymczasem przewodniczący rady Stanisław Rucki wprowadził projekty do porządku ostatniej sesji. - Nie możemy uciekać przed tym problemem - przekonywał.
Przez trzy dni przed posiedzeniem radni debatowali o tym temacie na posiedzeniach komisji. Podczas sesji nie kryli jednak wątpliwości. Edward Hochenzy zapytał burmistrza Tomasza Watrosa, czy weźmie na siebie pełną odpowiedzialność za likwidację. - To musi być nasza wspólna decyzja. Wypracowaliśmy kompromis, który może nareszcie nas połączy. Obyśmy za rok mogli powiedzieć, że odnieśliśmy sukces - odpowiedział samorządowiec.
Szkoły ma przejąć stowarzyszenie
Burmistrz zaznaczał, że szkoły ma przejąć gorzowskie stowarzyszenie edukacyjne. Ma je przekształcić w ośrodki kultury czynne także popołudniami, w weekendy i podczas wakacji. - Stowarzyszenie deklaruje rozpoczęcie roku we wrześniu, ale już teraz musimy podjąć uchwałę, gdyż umowa musi być podpisana do końca maja - przekonywał S. Rucki.
Dlaczego gminne władze postanowiły zamknąć szkoły? Jako przyczynę podawano mała liczbę uczniów i wysokie koszty ich utrzymania. Trzebiszewska podstawówka ma tylko 24 uczniów. Na każdego z nich gmina wydaje prawie 20 tys. zł rocznie. W Świniarach uczy się 32 dzieci. Klasy są tak małe, że w zajęciach uczestniczy niekiedy tylko dwoje uczniów.
Mieszkańcy byli przeciw
Przed głosowaniem radni wysłuchali sołtysów i mieszkańców obu wsi. Zbigniew Dec z Trzebiszewa prosił ich o rok zwłoki. Mówił, że mieszkańcy powołają w tym czasie własne stowarzyszenie, które przejmie podstawówki od gminy. Prosiła o to także mieszkanka tej wsi Józefa Kotwicka. Wytykała władzom, że członkowie stowarzyszenia nie kontaktowali się z mieszkańcami w tej sprawie. - Podstawówki to serca naszych wsi - mówiła.
Burmistrz przekonywał, że mieszkańcy tylko zyskają na przejęciu szkół przez stowarzyszenie.. Potem ponownie głos zabrała J. Kotwicka. Przewodniczący chciał jej przerwać, jednak mówiła dalej. - W uchwałach jest mowa o likwidacji szkół. Nic tam nie ma o ich dalszym prowadzeniu - zaznaczała. Potem pożegnała się z radnymi i wyszła z sali ocierając łzy.
Przed głosowaniem radna Renata Nawrot zapewniała, że rada będzie bacznie się przyglądać działalności stowarzyszenia. - Jeśli do końca czerwca nie dopełnią formalności związanych z ponownym otwarciem szkół, zwołamy nadzwyczajną sesję i przyjmiemy uchwałę o utworzeniu tam filii szkół - deklarowała.
Do końca mają dyrektorzy muszą wypowiedzieć pracownikom umowy. Na jakiej podstawie, skoro uchwała wejdzie w życie dopiero dwa tygodnie po opublikowaniu? - Wypowiedzenia będą zgodne z przepisami, gdyż uchwała już jest - zapewniał T. Watros.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?