Ten blok gmina miejska wynajęła od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej przed pięcioma laty. Wtedy władze miasta zaproponowały ludziom oczekującym na komunalne lokale zamieszkanie w nim. Chętnych było wielu, około 60 rodzin podpisało umowy podnajmu z gminą.
- Dano nam wtedy nadzieję, że po kilku latach będziemy mogli je wykupić lub że staną się one komunalne - opowiadają lokatorzy. - Każdy więc z ochotą i nadzieją zainwestował w mieszkanie, a były one w fatalnym stanie.
Kredytu nie dostała
Czas szybko minął i WAM upomniał się o swój budynek, lokatorzy otrzymali nakazy wyprowadzenia się pod groźbą płacenia wysokich kar za każdy miesiąc dodatkowego zajmowania lokalu. - Od roku walczymy o to, by gmina spełniła swoje obietnice, ale niewiele wskóraliśmy - mówią z żalem mieszkańcy.
Część rodzin już się wyprowadziła, ale większość złożyło wnioski do ministra o przedłużenie najmu. Niektóre z nich, dokładnie sześć rodzin, mają już decyzję administracyjną ministra na zamieszkiwanie w tym bloku przez kolejne dwa lata. Nie wiedzą jednak co będzie z nimi później.
- Też czekam na taką decyzje - mówi Karnia Gałka. - Martwimy się i mamy nadzieję, że decydenci spojrzą na nasz problem ludzkim okiem. Bo co z nami będzie, jeżeli zgody nie otrzymamy? Zostanie nam zamieszkanie pod mostem?
Jak zapewnia, nie stać jej rodziny na kupno nowego mieszkania. Próbowała w wielu bankach uzyskać kredyt na zakup mieszkania. Bezskutecznie.
Odwiedziny wicemarszałka
Dzisiaj lokatorów odwiedził wicemarszałek Jerzy Szmajdziński, spotkał się z nimi i dziennikarzami w jednym z mieszkań. Towarzyszył mu szef głogowskiego związku "Sierpień 80" Patryk Kosela - Sądzę, że władze Głogowa chciały pozbyć się problemu i odpuściły walkę o ten budynek - powiedział.
- A przecież przyjęły na siebie zobowiązanie, że ten blok będzie komunalny i ludzie będą mogli tu spokojnie mieszkać bez jakiś ograniczeń czasowych. Postawa władz miasta jest niezrozumiała, gdyż wola ministra obrony narodowej była, by sprawę tych mieszkań uporządkować zgodnie z oczekiwaniami lokatorów.
Zdaniem Szmajdzińskiego, gmina miała szansę na zwiększenie zasobów komunalnych, ale z niej nie skorzystała dla świętego spokoju. - Sądzę, że potrzeby mieszkaniowe dla wojska w Głogowie zostały już zaspokojone w znacznym stopniu, a zawodowym żołnierzom należy wybudować nowe mieszkania, a nie poszukiwać lokali w starych zasobach, jak ten przy ul. Obrońców Pokoju.
Zostaną mimo wszystko
Co stanie się z rodzinami, które nie dostaną decyzji administracyjnych na dalsze zamieszkiwanie w tym bloku? - Ja się stąd i tak nie wyprowadzę - mówi pani Karina. - Nie mam dokąd, a z dwójką dzieci na ulicę nie pójdę. Zostanę mimo wszystko.
Władze Głogowa zapewniają, że zrobiły wszystko, by pomóc lokatorom. - Niektórym zaoferowaliśmy powrót do kolejek osób oczekujących na lokale TBS lub komunalne - na ostatniej konferencji prasowej przekonywał wiceprezydent Leszek Szulc. - Prowadziliśmy rozmowy z WAM i w ministerstwie obrony narodowej.
Lokatorzy są innego zdania. Twierdzą, że miasto im nie pomogło. - Nie słyszeliśmy o takich szczęśliwcach, którzy trafili do kolejki na lokale TBS lub komunalne - mówią.
Dzisiaj J. Szmajdziński zapewnił, że w sprawie lokatorów będzie rozmawiał w pierwszej kolejności z szefostwem WAM w Zielonej Górze, a później także z ministrem oraz władzami Głogowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?