Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybko się nudzi

LESZEK KALINOWSKI 0 68 324 88 74 [email protected]
Wiecznie się kręci i dokucza innym. Dziecko nadpobudliwe uważane jest za niegrzeczne. Ale już samo postawienie diagnozy może zmienić stosunek nauczycieli do takiego ucznia.

- Nie wszyscy nauczyciele wiedzą, co to jest zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD). A przecież wiedza i odpowiednie podejście do dziecka mogłoby wiele zmienić - mówi matka ucznia z ADHD, która przeszła gehennę z synem, bo wszędzie traktowano go jako awanturnika. - Teraz świadomość pedagogów jest trochę większa. Ale nie wszystkich...
ADHD może być źródłem konfliktów i przemocy nie tylko między uczniami, ale i uczniem i nauczycielem.

Szybko się nudzi

W Polsce dzieci nadpobudliwych jest ponad 60 tys. Zdaniem psychiatry dr Tomasza Wolańczyka z Akademii Medycznej w Warszawie, który spotkał się z nauczycielami na Uniwersytecie Zielonogórskim, nadpobudliwość to nie schorzenie, lecz przerysowana cecha, uwarunkowana genetycznie.
Dziecko nadpobudliwe pomija fragment polecenia, połyka wyraz (problemy z koncentracją), przeczyta pół strony i się nudzi. Nie słucha co się do niego mówi (zespół Dyzia Marzyciela). Nie radzi sobie z zadaniami, gdzie ważna jest kolejność. Ma też problemy ze zorganizowaniem sobie pracy, ułożeniem planu. Często zapomina i gubi rzeczy.
Nie potrafi spokojnie siedzieć w ławce. Wyrywa się do odpowiedzi. Wtrąca w rozmowy.

Metoda kosmonautów

Jak możemy pomóc takiemu dziecku? W Polsce stawia się na psychoterapię, rzadziej na leki. Wykorzystuje się m.in. metodę EEG bio-feedback, która oznacza biologiczne sprzężenie zwrotne. Informacje o aktualnym stanie funkcji naszego organizmu są przekazywane i analizowane przez ośrodki odpowiedzialne za te funkcje.
Za ojca tej metody uważa się prof. Barrego Stermana z ośrodka szkolenia kosmonautów NASA. Jednym z jego zadań było nauczenie ludzi bezbłędnego wykonywania różnych działań w warunkach ogromnego stresu. Nauczycielom i rodzicom przybliżała tę metodę neurolog Małgorzata Biernat, którą na spotkanie zaprosił zielonogórski oddział Polskiego Towarzystwa Dysleksji.
Wciąż jednak rodzice i nauczyciele popełniają podstawowy błąd w stosunku do dzieci nadpobudliwych. Traktują ich złe zachowanie jako nieposłuszeństwo. Karzą je. Nie nagradzają za powodzenia. Zapominają, że to co dla innych jest normą, dla dzieci nadpobudliwych wielkim wysiłkiem.
Trzeba pozwolić im się wyszaleć (w domu - pokój z materacem, workiem treningowym; w klasie - zaangażować ucznia do wycierania tablicy itp.). Polecenia należy wydawać krótkie.
Ważna jest też stałość otoczenia, stała struktura lekcji. W domu niech obowiązuje sztywny rozkład dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska