Obie uczą się w Gimnazjum nr 6 w Zielonej Górze. Zmiany przypadły im do gustu. - Dziś na angielskim czy niemieckim jesteśmy podzieleni na grupy: chłopcy, dziewczęta. Podział według zaawansowania jest lepszy, bo języka będą się uczyć osoby na mniej więcej tym samym poziomie. A np. taniec zamiast tradycyjnego wuefu może spowodować, że więcej dziewczyn chętniej będzie ćwiczyć - mówią dziewczyny. Skąd ich nadzieje?
Na zasadzie kaskady
To mniej znana część nowej ustawy oświatowej (bo głównie mówi się o sześciolatkach), która wejdzie w życie po tym, jak w czwartek koalicja PO i PSL wspólnie z SLD odrzuciła weto prezydenta. Od września pierwszoklasiści w gimnazjach będą mogli na wuefie wybrać interesującą ich dyscyplinę, zajęcia artystyczne zaliczyć poza szkołą, a języków uczyć się w grupach, tworzonych na podstawie poziomu zaawansowania.
Na razie szczegóły zmian zna niewielu. Na czym one będą polegać, potrafi wyjaśnić Ewa Krzyżanowska, wizytator z Lubuskiego Kuratorium Oświaty w Gorzowie Wlkp. Jako jedna z trzech osób z naszego województwa wzięła udział w szkoleniu w Jachrance. Teraz, jak podkreśla wicekurator Ferdynand Sańko, swoją wiedzą podzieli się z liderami powiatowymi (wybrano po trzy osoby z powiatu), a oni szkolić będą dyrektorów szkół. Dziś spotkanie w Sulechowie, następne odbywać się będą od 26 marca do 3 kwietnia br.
- Teraz jest tak, że jedna godzina spośród czterech wychowania fizycznego może być inaczej realizowana (np. w formie tańca), od września mają to być dwie godziny - mówi E. Krzyżanowska. - Dyrektorzy będą musieli przeprowadzić diagnozę, zapytać uczniów o zainteresowania i zaproponować im odpowiednią ofertę. Inna zmiana dotyczy grup językowych tworzonych na podstawie stopnia znajomości języka obcego.
Modelarstwo zamiast lekcji
Nowością będzie możliwość przeprowadzania zajęć artystycznych i technicznych poza szkołą. - Ministerstwo zastanawia się np., na jakiej zasadzie osoby uczące się w szkole muzycznej mogą być zwolnione z zajęć artystycznych. My proponujemy, żeby miały na świadectwie ocenę celującą - podkreśla wizytatorka.
W przypadku zajęć technicznych będzie można je zaliczyć np. w modelarni. - To rewelacja. Do tej pory w szkołach publicznych wielu rzeczy nie można było zrobić - uważa dyr. Gimnazjum nr 2 w Żarach Mirosław Zengiel. - Mamy zróżnicowaną pod względem znajomości języka młodzież. Teraz będziemy mogli ich według tego kryterium podzielić na grupy. Na wuefie część uczennic nie chce ćwiczyć, jeśli zaproponujemy im taniec albo aerobik, nie będzie już problemu. W maju i czerwcu zorganizujemy spotkania z rodzicami.
Nie tak łatwo pójdzie
O zmianach pozytywnie wypowiada się prezes Okręgu Lubuskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego Bożena Mania. Ma jednak wątpliwości, czy uda się je wprowadzić wszędzie. Dla dyrektorów to duże zadanie logistyczne. Już dziś w wielu szkołach brakuje nauczycieli języków obcych. W małych miejscowościach nie ma bogatej oferty domów kultury. Podobnie ze sportem. - Zamiast wyrównywać więc szanse edukacyjne młodzieży, nowa ustawa może pogłębić różnice między wsią a miastem - podkreśla.
- Na razie jesteśmy na etapie obliczania godzin - mówi Jolanta Raburska, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 13 w Gorzowie Wlkp. - Pierwszy rok zmian będzie doświadczalny. Po nim będzie można ocenić, jak udało się je wprowadzić.
- A my chcemy ponadto, by od września w pierwszych klasach gimnazjów grupy językowe liczyły maksymalnie 10 osób - mówi wiceprezydent Zielonej Góry Wioleta Haręźlak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?