Te ostatnie sekundy w hali Pokoju i Przyjaźni, gdzie podczas igrzysk w 2004 roku walczyli nasi siatkarze, pewnie będą długo wspominane. Przypomnijmy: na dwie sekundy przed końcem Christian Eyenga zdobył punkty i wygrywaliśmy 77:76. Pierwszy atak gospodarzy wybroniliśmy. Do końca było 0,9 sek. Sędziowie jednak obejrzeli zapis wideo i cofnęli czas do 1,6. To jednak było dalej niewiele. Grecy poprosili o przerwę, rozpisali ostatnią akcję, a nasz szkoleniowiec nakreślił jak się przed nią obronić. Niestety, zagapił się Eyenga, który miał przypilnować Evangelosa Mantzarisa. Ten dostał piłkę, rzucił i trafił równo z syreną - 79:77 dla gospodarzy.
- Zasłużyliśmy na zwycięstwo, choć oczywiście wygrywa ten, kto ma więcej punktów. Małe szczegóły zdecydowały o porażce, ale nie chcę o nich mówić - powiedział na pomeczowej konfenercji trener Mihailo Uvalin.
Początek meczu z Anwilem o godz. 19.00 w hali CRS-u. U nas w serwie tradycyjnie będzie relacja live.
Więcej przeczytasz w poniedziałek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?