Ta droga potrzebuje porządnego remontu!

Ta droga - krajowa dwudziestka dwójka - ujeżdżana jest każdego dnia przez samochody jadące tranzytem przez nasze miasto oraz przez mieszkańców Różanek, Zdroiska czy Strzelec, którzy pracują w Gorzowie. Każdego dnia przewalają się tędy tysiące aut osobowych i ciężarówek. W lipcu zeszłego roku w wypadku zginęły tu dwie osoby. Teraz w styczniu doszła jeszcze jedna ofiara...

Prawda jest taka, że w pierwszym przypadku kierowca był pijany. W drugim 16-latek kierował bmw bez uprawnień. Co nie zmienia faktu, że nawierzchnia jest okropna. Dlatego internauta davopl przekonuje, że winna tragediom jest w równym stopniu co brawura ,,dziurawa i łatana droga''.

To faktycznie niebezpieczna trasa. Najgorzej jest na odcinku od Gorzowa do Nierzymia. Wąsko. Kapitalnego remontu nie było tu nigdy. Koleiny są gigantyczne, pobocza miejscami bardzo wąskie, a kawałek od drogi rosną potężne drzewa. To na jednym z nich w Nowy Rok zginął 16-latek. A do tego odcinek z miasta do Różanek to ładna prosta... Wielu lubi tu przygazować.
Jacek Zajączek, który od dziesięciu lat pokonuje tę trasę przynajmniej dwa razy dziennie, mówi krótko: - Ona woła o remont. To bardzo niebezpieczna droga. Wąska, nieprzystosowana do natężenia ruchu, jaki na niej jest.

Wielki remont trasy zielonogórski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obiecywał nam już w 2007 r. Potem w 2008 r. Nic z tego nie wyszło. Wczoraj rzeczniczka GDDKiA Anna Jakubowska powiedziała nam, że modernizacja tej krajówki będzie najszybciej w latach 2010 - 2011. - W tym roku chcemy uzyskać zezwolenie na realizację inwestycji drogowej - poinformowała nas urzędniczka.
Ale mniejsze prace zaplanowano jeszcze w tym roku. W sumie nowy asfalt pojawi się na niemal czterech kilometrach drogi, na najbardziej nierównych odcinkach, właśnie w okolicy Różanek. - Przetarg na te roboty chcemy ogłosić już w styczniu, najpóźniej w lutym. Szacunkowy koszt inwestycji to ponad 7 mln zł - dodaje A. Jakubowska.

Naczelnik drogówki Wiesław Widecki: - Bardzo dobra informacja. Ta trasa to najbardziej niebezpieczna droga na naszym terenie.

Niedawno pan Bogdan, który pracuje w barze nieopodal jezdni, mówił nam o tej trasie: - Wszyscy tu pędzą, wyprzedzają na trzeciego, nie patrzą na rowerzystów czy pieszych. Co chwilę ktoś ostro hamuje albo ucieka na pobocze. Wypadki nic nie zmieniają.