Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taaaka ryba: "Bolek" otarł się o złoto

(vp)
Archiwum rodzinne
Najpierw było pół godziny oczekiwania. Potem branie, zacięcie i 15 min. ostrej walki. W końcu na brzegu wylądował piękny boleń. - To okaz mojego życia - mówi nasz dzisiejszy bohater.

Swoją wędkarską historią postanowił dziś podzielić się z Czytelnikami "GL" Tomasz Krakowiak z Krępy, koło Zielonej Góry.

- Kartę wędkarską posiadam od 1979 roku. Miałem wtedy 10 lat. Jeździłem z ojcem na ryby. To on mnie zaraził swoją pasją. W szkole mieliśmy też kółko wędkarskie. Ale gdy poszedłem do pracy, na jakiś czas odpuściłem sobie ryby - zaczyna swoją opowieść pan Tomasz. - Teraz od roku łowię systematycznie. Jeżdżę przeważnie nad Odrę w Krępie. Moje ulubione metody to spławikowa i gruntowa.

1 września ub.r. nasz dzisiejszy bohater wybrał się nad rzekę powędrować na spławik. - Już po około 30 minutach oczekiwania zauważyłem konkretne branie. Odczekałem chwilę i zaciąłem. Spodziewałem się dużego szczupaka, co można było wyczuć na kiju. Walka była ostra. Ryba uciekła mi w nurt i okrążyła główkę. Udało mi się jednak podholować ją do brzegu i tam przy pomocy podbieraka wyciągnąłem zdobycz na brzeg. Wszystko trwało mniej więcej kwadrans. Dopiero, gdy miałem ją już na lądzie zauważyłem, że to nie szczupak tylko spory boleń. Zaraz go zmierzyłem. Miał 69 cm. Zważyłem go dopiero w domu. Wskazówka pokazała 4,8 kilograma. To największa ryba jaką do tej pory udało mi się złowić - zapewnia pan Tomasz.

Okaz ten otarł się o złoty medal. Zabrakło mu zaledwie 20 dag.
- To nie pierwszy boleń w moim życiu. Kiedyś udało mi się złowić na Odrze na blachę obrotową 45-centymetrową sztukę. Poza tym w ubiegłym roku udało mi się jeszcze upolować dwukilogramowego karpia sazana - dodaje na koniec wędkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska