Taaaka ryba: Wielki boleń na małego kiełbika

CZEKAMY NA WASZE ZGŁOSZENIA

CZEKAMY NA WASZE ZGŁOSZENIA

Zachęcamy wszystkich wędkarzy do udziału w naszej zabawie. Przysyłajcie nam zdjęcie ze złowionymi przez siebie rybami wraz z opisem: jaka to ryba, ile ważyła, ile mierzyła, na jaką wzięła przynętę, jaką techniką była złowiona, jak długo trwał hol oraz kiedy i gdzie to się wydarzyło. Prosimy też o napisanie kilku słów o sobie i o swojej pasji wędkarskiej.
Nasz adres: "Gazeta Lubuska", al. Niepodległości 25, 65-042 Zielona Góra, z dopiskiem "Taaaka ryba". Swoje trofea można także zgłaszać pocztą elektroniczną na adres:[email protected]

Jan Zieliński z Bytomia Odrzańskiego swoją przygodę z wędkarstwem zaczął w 1980 r. Jednak dopiero 20 lat później przerodziło się to w jego prawdziwą wielką pasję. Najczęściej łowi na rzece Odrze oraz w pobliskich jeziorach. Obecnie należy do koła wędkarskiego PZW nr 1 w Bytomiu Odrz., więc może uczestniczyć w zawodach wędkarskich. - Kilka razy udało mi się zająć zaszczytne miejsca. Parę lat temu na Odrze udało mi się złowić moją pierwszą wielką rybę. To był boleń, Ważył 3,68 kg i miał 72 cm, co kwalifikowało go do brązowego medalu - opowiada pan Jan.

Kilka lat później, a dokładnie 13 września br. udało mu się złapać na Odrze jeszcze większy okaz tego gatunku. Tym razem ryba miała 5,41 kg przy długości 81 cm, co daje jej już złoty medal. Boleń został złowiony na żywca. Połakomił się na 10-centymetrowego kiełbika.

Walka z tym olbrzymem nie była łatwa. Trwała ok. 30 minut, a ryba po zobaczeniu wędkarza zaczęła się jeszcze bardziej wyrywać się próbując ucieczki. - Jednak na moje szczęście nie udała się jej ta sztuka - tłumaczy wędkarz i dodaje z nadzieją że na następny, jeszcze większy okaz nie będzie musiał tak długo czekać.