Wieczorem 17 października 2016 w niemieckiej Getyndze w wieku 89 lat zmarł Tadeusz Cyplik, wieloletni nauczyciel wychowania fizycznego, trener lekkiej atletyki, działacz sportowy i wychowawca młodzieży.
Tadeusz Cyplik znany działacz sportowy z Nowej Soli
Tadeusz Cyplik urodził się 27 lipca 1927 roku w Hernes (Francja). Tam spędził dzieciństwo, a w 1937 roku przeprowadził się wraz z rodzicami do Prokocimia koło Krakowa. Latem 1945 roku wyjechał wraz z ojcem na Ziemie Odzyskane i zamieszkali w Otyniu. W 1946 roku pan Tadeusz został uczniem Liceum Ogólnokształcącego, ale edukację dokończył w Liceum Pedagogicznym, gdzie w 1950 roku zdał maturę. Przez trzy lata do 1953 roku pracował w Liceum Ogólnokształcącym w Żarach. Wrócił do Nowej Soli, gdzie w latach 1953 - 1969 był nauczycielem wychowania fizycznego w LO. W międzyczasie ukończył studia na AWF w Warszawie.
- Dzięki przyszkolnemu stadionowi, nawiasem mówiąc odnowionemu i uroczyście otwartemu pod koniec września br., rodziła się w woj. zielonogórskim lekka atletyka, której jednym z twórców był Tadeusz Cyplik. To właśnie z jego inicjatywy powstał przy LO stadion lekkoatletyczny i ważny ośrodek skoku o tyczce. Budowa stadionu rozpoczęła się w 1956 roku i trwała dwa lata przy wydatnej pomocy i zaangażowaniu uczniów.
Tadeusz Cyplik. Pierwsza lekcja wf-u
-Pierwsza lekcja wf-u w LO zapadła mi w pamięć. Miałem przyjść na nią z grabiami lub łopatą, bo przystąpiono do budowy stadionu lekkoatletycznego. Prace przy boisku trwały około dwa lata i zakończyły się pełnym sukcesem, bo był to wówczas jeden z nielicznych stadionów szkolnych w Polsce, na którym można było organizować zawody lekkoatletyczne w pełnym programie, poza 3 km z przeszkodami, bo nie było tam rowu z wodą. Inicjatorem, projektantem i głównym wykonawcą do końca budowy był Tadeusz Cyplik. To dzięki niemu Nowa Sól stała się jednym z głównych ośrodków szkolenia młodzieży w lekkiej atletyce. Był tak wspaniałym organizatorem życia sportowego w mieście, że wszystkie dyscypliny należały do najsilniejszych w województwie. Zespół lekkiej atletyki zajął nawet I miejsce w Polsce i zdobył puchar Przeglądu Sportowego – wspominał jego uczeń, wieloletni prezes MKST Astra, Zdzisław Rola (zmarły w 2020 roku).
– Jaką by mu radość sprawiło, gdyby mógł zobaczyć obiekt, któremu poświecił sporą część swego życia. Szkoda, że zabrakło chociaż jednego zdania wspomnienia o nim, w czasie uroczystości otwarcia odnowionego obiektu w tym roku – żałował prezes.
Tadeusz Cyplik. Trener
Trenerska pasja pana Tadeusza zaowocowała wychowaniem wielu uzdolnionych sportowców: piłkarzy, kajakarzy, ale zdecydowanie najwięcej było w tym gronie lekkoatletów. Często mawiał: - lekka atletyka to jest prawdziwy i jedyny sport. Ogromnie cieszył się z osiągnięć swego zawodnika, Mieczysława Nosewicza, który w latach 60. należał do czołowych polskich tyczkarzy w kategorii juniorów. Wówczas skakano na tyczkach metalowych i M. Nosewicz w 1964 roku na ogólnopolskiej spartakiadzie zdobył złoty medal, skacząc na wysokość 410 cm. Z takim wynikiem do dziś można na niejednych zawodach zdobywać medale w kategorii juniorów. Tadeusz wiązał ze swym podopiecznym duże nadzieje, zawodnik jednak nie spełnił tych oczekiwań – wspominał jego były uczeń Lech Tylutki (zmarły w 2021 roku).
Międzyszkolny Klub Sportowy „Astra” Nowa Sól
W 1959 roku z inicjatywy Tadeusza Cyplika powstał jeden z pierwszych w kraju, Międzyszkolny Klub Sportowy „Astra” Nowa Sól, którego został prezesem i był nim do 1991 r. Wiceprezesem został jego bliski przyjaciel Henryk Rujna. Razem z Tadeuszem Cyplikiem potęgę Astry tworzyli nauczyciele z innych nowosolskich szkół: Kazimierz Chmielowski, Piotr Polański, czy Jan Byczyk z Technikum Elektrycznego. W 1969 roku został szefem Zarządu Wojewódzkiego Szkolnego Związku Sportowego w Zielonej Górze. W 1973 r. został dyrektorem Wojewódzkiego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Zielonej Górze. Miał bliski kontakt z lekkoatletami, dzięki współpracy z LO VII i stadionowi przy ul. Wyspiańskiego, na którym trenowali lekkoatleci pod opieką m.in. Edwarda Czernika, Grzegorza Kurkiewicza, Jerzego Dudarskiego, czy Mariana Filipiuka.
Tadeusz Cyplik. Wspomnienia
W 1972 został wybrany prezesem zarządu Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki i pełnił tę funkcję przez trzy kadencje do 1984 r. W uznaniu zasług został dożywotnim honorowym prezesem dawnego OZLA, obecnie Lubuskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Przez pięć lat po zakończeniu pracy w WMOS ( 1978-82) był dyrektorem klubu środowiskowego SZS AZS Zielona Góra, skąd w 1982 r przeszedł na emeryturę.
- Mimo, że jego pasją była lekka atletyka, kiedy był dyrektorem klubu, był też otwarty na inne dyscypliny, nie odmawiał wsparcia i pomagał młodym sportowcom, jak mógł – mówił trener żeńskiej siatkówki AZS Zielona Góra Lech Kleczewski.
- Tadeusz był wyjątkowym nauczycielem, miał posłuch i autorytet. Ojcowską opieką otaczał najlepszych uzdolnionych sportowo uczniów. Kiedy młodzież „wykręcała” różne numery zdenerwowany mawiał „biedna będzie nasza ojczyzna, kiedy wy dorośniecie”. Po latach, kiedy jego uczniowie odnosili w zawodowym życiu sukcesy, doceniał to i cieszył się razem z nimi. Tadeusz potrafił przekonać innych nauczycieli, którzy nie specjalnie lubili sport do swoich zamierzeń i dzięki osobistemu urokowi wiele załatwiał tzw. spraw niemożliwych – wspominał Józef Ratajczak, przyjaciel Tadeusza, z którym razem przez wiele lat pracował w nowosolskim LO, w tym jako dyrektor.
- Kolegą był fantastycznym. Lubił tych, którzy coś robią dla lekkiej atletyki. On nią żył do końca. Jako nauczyciel był świetnym wuefistą, miał osiągnięcia. Wprowadzał dyscyplinę wśród uczniów. Potrafił całymi dniami przebywać w szkole, od poniedziałku do soboty, trenując nie tylko lekkoatletów, ale także piłkarzy i piłkarki ręczne (wychował m.in. reprezentantkę Polski, Marię Łowczyńską), a nawet koszykarzy (spod Jego ręki wyszedł m. in. Roman Terlikowski) – wymieniał Radosław Abramczyk, który po nim objął katedrę wf-u w nowosolskim ogólniaku.
Po dwuletniej przerwie emerytalnej, dokończył zawodowe życie nauczycielskie w szkole rolniczej w Siedlisku. W 1987 roku wyjechał do Niemiec, dołączył do żony Martiny i syna Jakuba. Mieszkał w Göttingen i tam 4 listopada 2016 roku został pochowany.
Opr. na podstawie wspomnień Lecha Tylutkiego i wychowanków T. Cyplika.
Zobacz też:
Stare, zapomniane lubuskie cmentarze. O ich istnieniu niewiele osób wie [ZDJĘCIA]
Niezwykły cmentarz ewangelicki w Zielonej Górze Janach [ZDJĘCIA]
Zobacz też wideo: Nowa Sól, jaką mało kto pamięta. Zobacz pocztówki ofiarowane przez Grażynę i Andrzeja Więckowskich. Wszystkich kartek i różnych przedmiotów jest już 250
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

SONY Xperia 5 IV 5G 8/128GB Czarny
xperia 5 iv ma moc i wydajność, których potrzebuje…
kup teraz

HUAWEI nova Y90 6/128GB Czarny
smartfon huawei nova y90 to smartfon, w którym tec…
kup teraz

POCO C40 3/32GB Żółty
Jeśli jesteś miłośnikiem informatyki i elektroniki…
kup teraz

POCO F4 6/128GB Zielony
Xiaomi Poco F4 5G Dual Sim 6GB RAM 128GB - Zielony…
kup teraz

Samsung Galaxy A14 SM-A145 4/64GB Jasnozielony
Smartfony Samsung A14 został zaprojektowany z myśl…
kup teraz

Samsung Galaxy A54 5G SM-A546 8/128GB Czarny
Samsung Galaxy A54 5G przyciąga uwagę bezpretensjo…
Magazyn GOL24 - Jacek Paszulewicz o Santosie - skrót