- Właśnie pojechaliśmy na interwencję - mówił nam kilka minut po 13.00 dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Do akcji pojechał mały wóz strażacki, po kilku minutach dołączył do niego wóz ratowniczy. Ale mundurowi nie musieli przeprowadzać specjalnej akcji. - Posłuchał polecenia i zszedł na brzeg. Mężczyznę przekazaliśmy policji - mówi dyżurny strażak.
- Rzeczywiście, tan pan spacerował po Warcie. Wszedł na lód na wysokości mostu Staromiejskiego i doszedł aż do ul. Strażackiej - potwierdza Marcin Waliszewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Okazuje się, że odważny narciarz ma 79 lat i jest miłośnikiem przyrody, a na rzekę wyszedł, żeby porobić sobie zdjęcia. Był trzeźwy. Policja odstawiła go do rodziny.
- Nic mu nie grozi. Robił to na własne ryzyko, podobnie zresztą, jak to czynią wędkarze. Całe szczęście, że to wszystko tak się skończyło i nikomu nic się nie stało - mówi Waliszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?