[galeria_glowna]
Nikt na razie nie wie co się stało, okoliczni mieszkańcy usłyszeli dwa duże wybuchy. Niebo zasnuły kłęby dymu. W tej chwili strażacy z garażu wynoszą różne urządzenia metalowe. Nikt na razie nie komentuje oficjalnie tego co się stało.
Po pierwszym, bardzo niepokojącym wyglądzie sytuacji, wszystko wydaje się być już pod kontrolą. Strażacy bardzo spokojnie wynoszą różne przedmioty z garażu. Nie pompują już wody, ani piany. Wybuch nastąpił w zakładzie remontowo-instalacyjny. Jest to garaż należący do prywatnej firmy.
Jak tłumaczy młodszy kapitan Albert Falęcki z gorzowskiej straży pożarnej, to było bardzo poważne zdarzenie. Strażacy cały czas chłodzą butle z acetylenem, które znajdują się na szczęście niezbyt blisko źródła pożaru.
Do gaszenia ognia użyto dwóch strumieni ciężkiej piany. Kapitan nie wie jak długo potrwa chłodzenie butli oraz nie był w stanie podać przyczyny pożaru. - To ustali policja - powiedział.
Mocno zdenerwowany dzierżawca lokalu nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Choć strażacy nie chcą oficjalnie mówić o przyczynach zdarzenia, to wszystko wskazuje na to, że rozpoczął się on elektrycznej skrzynki rozdzielczej.
Do wybuchu doszło ok. 18.10. Jak twierdzą inny dzierżawcy pomieszczeń sąsiadujących z tym, w którym doszło do wybuchu, przyczyną może być wadliwa instalacja elektryczna, która nigdy nie była wymieniana.
W wyniku wybuchów i pożaru nikt na szczęście nie ucierpiał. Zniszczeniu uległ tylko budynek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
