Tak wielkiej inwestycji jeszcze w Gorzowie nie było

Czytaj też: Świebodzin stawia na inwestycje

Chyba wszyscy mieszkańcy Zawarcia i Zakanala pamiętają zimowe, ale nie tylko, problemy z dostawami wody. Gorzowianie z innych dzielnic praktycznie co kilka dni borykają się z przerwami w dostawach wody. Powód? Przede wszystkim stare rurociągi. - To jakiś koszmar. Czasem mam wrażenie, że żyjemy w średniowieczu. Najgorzej było zimną, kiedy mróz albo wody gruntowe powodowały pękanie rur - wspomina Eugeniusz Kwietniak, mieszkaniec Zawarcia. Mamy jednak dobre wieści: te problemy znikną. Zyskają też mieszkańcy ościennych gmin: Deszczna, Santoku, Bogdańca, Kłodawy i Lubiszyna. Ma tam zostać położona kanalizacja, znikną więc problemy z wywozem szamba. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji otrzymało zapewnienie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, że do Gorzowa popłynie strumień pieniędzy z Unii Europejskiej na realizację tych inwestycji. Terminy jednak gonią, więc wodociągi zdecydowały się na zaciągnięcie pożyczki, która umożliwi rozpoczęcie czasochłonnych formalności, m. in. procedury przetargowej. - Być może z pieniędzy z pożyczki nawet nie skorzystamy. Wszystko zależy od tego, kiedy dostaniemy pieniądze z Unii - mówi szef PWiK Bogusław Andrzejczak.

Czytaj też:Te inwestycje przeszły gorzowianom koło nosa. Przez protesty

Co zostanie wykonane za ponad 225 mln zł? Tu lista jest długa. Jednym z najważniejszych punktów jest modernizacja pamiętającej jeszcze lata 70. oczyszczalni ścieków dla Gorzowa. Będzie bardziej wydajna i ekologiczna. W ziemię w samym tylko mieście trafi też około 90 kilometrów rur! Zyska m. in. ulica Żwirowa i Owocowa. Inwestycje to też okazja do remontu ulic, które często są w fatalnym stanie. Po wkopaniu nowych rur już nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby położyć nową nawierzchnię. Zyskają też gminy. W Bogdańcu w ziemię wkopanych zostanie niemal 21 mln zł. Powstanie tam 14 km kanalizacji i pięć przepompowni. Podłączonych do sieci zostanie 1.850 domów. W Deszcznie ekipy ułożą niemal 40 km kanalizacji, zbudują 44 przepompownie ścieków i ułożą też wodociąg - całe 4,7 km. Z szamb będzie mogło zrezygnować ponad 3 tys. osób. A wodę z sieci dostanie 340 nowych odbiorców. Kłodawa.

Długość nowej kanalizacji dojdzie tu do ponad 30 km, pojawią się 22 przepompownie i niecałe 6 km wodociągu. Do sieci zostanie podłączonych w sumie 3 tys. ludzi! W Lubiszynie zostanie zbudowana nowa sieć wodociągowa (aż 18 km). Wystarczy to na podłączenie 500 domów z Baczyny i Marwic. W Santoku trzeba położyć ponad 30 km kanalizacji, zrobić 12 przepompowni i 16,2 km wodociągu. To dobre wieści aż dla 5 tys. mieszkańców. Część mieszkańców Gorzowa narzeka, że bardziej niż miasto zyskają gminy. - Moim zdaniem jest wręcz odwrotnie. Najbardziej zyskają mieszkańcy Gorzowa. Szczególnie cieszymy się z pieniędzy na oczyszczalnie, która jest już po prostu przestarzała - twierdzi dyrektor Andrzejczak. Gminy nie będą wnosiły do projektu wkładu własnego. Poręczą jednak połowę kredytu, który zaciągnęła wczoraj spółka.

Czytaj też: Pieniądze na kolej: Szykują się nam milionowe inwestycje

- Podpisana umowa pozwala nam na rozpoczęcie procedur przetargowych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to prace powinny ruszyć już wiosną. Na pierwszy ogień pójdą ulice Żwirowa i Owocowa, czyli około 17 km sieci. Zakończenie wszystkich inwestycji planujemy na 2014 rok - tłumaczy Maciej Koziński, koordynator projektu. Nie ma jednak róży bez kolców. Pewne jest, że wzrosną opłaty. Najprawdopodobniej za metr sześcienny wody i ścieków trzeba będzie zapłacić nawet ponad 10 zł. - To nieuniknione, jeśli chcemy cieszyć się dobrą jakością usług - mówi B. Andrzejczak.