Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tancerki z Międzyrzecza i Skwierzyny wystąpią w musicalu

Dariusz Brożek
Tancerki Transu podczas scena nagrywanych w Pałacu Kultury w Warszawie.
Tancerki Transu podczas scena nagrywanych w Pałacu Kultury w Warszawie. Anna Bubnowska
Zespół Trans to artystyczna wizytówka powiatu międzyrzeckiego. Jego tancerze debiutują na wielkim ekranie. Razem z gwiazdami polskiego kina występują na planie muzycznego filmu grozy "Córki dansingu".

Pamiętacie zespół Trans? Wiele razy pisaliśmy o nim w "Gazecie Lubuskiej" i na portalu (www.gazetalubuska.pl/miedzyrzecz). Tancerze z Międzyrzecza i Skwierzyny mają na koncie liczne sukcesy na przeglądach i festiwalach, wiele razy występowali w telewizyjnych widowiskach. Przed kilkoma dniami rozpoczęli karierę na wielkim ekranie.

- Gramy na planie musicalu "Córki dancingu", nagrywanego w Warszawie. Pierwsze sceny już za nami - mówi Anna Bubnowska, założycielka i kierowniczka artystyczna formacji.

Pierwsze tzw. klapsy padły w warszawskim Pałacu Kultury. Na planie występowalo 90 młodych Lubuszan. - Przede wszystkim tańczymy, ale gramy też drobne epizody. To dla nas ogromna frajda. Kamer się nie boimy, bo wiele razy przed nimi występowaliśmy - opowiada jedna z tancerek.

Kolejne sceny nagrywano w poniedziałek w dawnym markecie Sezam, który 30 lat temu był wizytówką handlu PRL. Akcja filmu rozgrywa się bowiem w latach 80. minionego wieku. Głównymi bohaterkami są syreny, które zamierzają podbić świat nocnych lokali. - To jednocześnie film grozy, gdyż syreny zagryzają ludzi - A. Bubnowska uchyla nam jedną z filmowych tajemnic.

Razem z tancerzami w filmie grają ich rodzice. Są statystami, odgrywają drugoplanowe role. W odróżnieniu od swoich dzieci, niektórzy z nich mają lekką tremę. Stresuje ich przede wszystkim doborowe towarzystwo na filmowym planie. W "Córkach dansingu" gra bowiem cała plejada gwiazd naszego kina. M.in. Kinga Preis, Magdalena Cielecka, Katarzyna Figura i Marcin Kowalczyk, czy grające główne role Marta Mazurek i Michalina Olszańska.

Musical reżyseruje Agnieszka Smoczyńska, która do tej pory specjalizowała się w filmach dokumentalnych. Autorem scenariusza jest natomiast Robert Bolesto.

Nasi tancerze wyleją na planie filmowym wiele litrów potu, gdyż - jak zgodnie zaznaczają - przygotowania i powtarzanie poszczególnych ujęć to bardzo wyczerpująca praca. Jej efekty zobaczymy w kinach w połowie przyszłego roku. Jak nasze tancerki trafiły na plan filmowy?

- Zaprosił nas Jarosław Staniek, który jest głównym choreografem musicalu. Współpracowaliśmy już przy wcześniejszych projektach. Na przykład podczas naszych występów na stadionie narodowym w Warszawie w czasie mistrzostw piłkarskich Euro 2012 - wyjaśnia instruktorka, która w ub.r. zdobyła w naszym plebiscycie tytuł "Lubuszanina Roku".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska