Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już naprawdę koniec! (wideo, zdjęcia)

Marcin Łada
W VI wyścigu prowadzi Piotr Protasiewicz, a za nim Grzegorz Walasek. Na ostatnim okrążeniu "Greg” świetnym atakiem przy krawężniku wyprzedził swego kolegę.
W VI wyścigu prowadzi Piotr Protasiewicz, a za nim Grzegorz Walasek. Na ostatnim okrążeniu "Greg” świetnym atakiem przy krawężniku wyprzedził swego kolegę. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Około 5.000 tysięcy fanów przyszło na stadion przy Wrocławskiej, by podziękować za brązowy medal mistrzostw Polski i zachować wspomnienie na długie zimowe wieczory.

[galeria_glowna]

WYNIKI TURNIEJU PAR MISTRZÓW

WYNIKI TURNIEJU PAR MISTRZÓW

1. Grzegorz Walasek 10 (3, 2, 3, 2) i Grzegorz Zengota 7 (1, 3, 0, 3); 2. Piotr Protasiewicz 11 (3, 3, 2, 3) i Patryk Dudek 2 (0, 1, 1, 0); 3.-4. Adrian Miedziński 10 (2, 2, 3, 3) i Karol Ząbik 1 (0, 0, 1, 0); Zbigniew Suchecki 8 (1, 3, 2, 2) i Janusz Baniak 3 (0, 1, 1, 1); 5. Fredrik Lindgren 7 (2, 2, 2, 1) i Ludvig Lindgren 1 (1, 0, 0, 0).

Trening punktowany w formule turnieju par zakończył sezon w Zielonej Górze.

Dopisała pogoda, a na torze zameldował się trzon ZKŻ-u oraz gościnnie Adrian Miedziński i Karol Ząbik z Unibaksu Toruń oraz Zbigniew Suchecki z poznańskich "Skorpionów". Nim zawodnicy wyjechali do walki, spiker ogłosił dobrą wiadomość. Umowy na kolejne dwa lata zdecydowali się przedłużyć Szwed Fredrik Lindgren i Duńczyk Niels Kristian Iversen.

"Fred" podpisał kontrakt od ręki na murawie stadionu, a Iversen zrobi to, kiedy wyjdzie ze szpitala. Duńczyka czeka zabieg kontuzjowanego dwukrotnie barku.
A później zaczęły się wyścigi. Wszyscy spodziewali się umiarkowanej temperatury i niewielu mijanek, a kilka się zdarzyło. W IV wyścigu Piotr Protasiewicz długo czaił się na kole Miedzińskiego i na ostatnim okrążeniu zaatakował. Wystarczyło, by "Miedziak" odsunął się minimalnie od krawężnika i już był drugi. Ale na najfajniejszą akcję czekaliśmy do VI gonitwy. Zmierzyli się Protasiewicz i Grzegorz Walasek. "PePe" pierwszy wystrzelił spod taśmy, ale cały czas czuł na plecach oddech kapitana. Walasek wyczekał do drugiego łuku czwartego okrążenia. Jego klubowy kolega pokonał go bliżej osi toru, a "Greg" błyskawicznie śmignął po kredzie. To się naprawdę przyjemnie oglądało.

- Akurat tak mi przypasowało w kilku wyścigach. Czułem się szybki i mogłem zrobić z Piotrem kilka fajnych biegów - powiedział Walasek. - Ale to wszystko na luzie, bo w lidze pewnie byłoby inaczej.

Na pożegnanie każdy uczestnik turnieju pojeździł na jednym kole, Ząbik wykręcił kilka efektownych bączków, a prezes Robert Dowhan stracił kolejną marynarkę. Kiedy wszedł po turnieju do parkingu, najpierw "przyjął" porcję wody, a później kilka kilogramów mąki. Ale to były jedyne naprawdę wesołe elementy pożegnania sezonu. Czemu tak mało?

- To jest tak, że w piątek miałem swoje zakończenie sezonu i potrwało do rana - tłumaczył Walasek, który lubi efekty specjalne podczas okazjonalnych imprez. - W sobotę był Złoty Kask i wesele Tomka Lorka. To człowiek, który sporo dla mnie zrobił i nie mogłem odmówić. Generalnie jednak mało spałem w tym tygodniu. Dziś od razu lecę do domu.

My także polecieliśmy, a następna impreza dopiero wiosną.

Zobacz film ze spotkania zawodników ZKŻ-u z fanami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska