W hali przy ul. Przemysłowej stoisk jest niemal 50. - Każdy znajdzie coś dla siebie. Są świeże owoce i warzywa, nalewki, piwa, zjawili się producenci pysznych ogórków, wędlin, regionalnych dań, a także hotele - wylicza Małgorzata Pera z wydziału rozwoju i promocji, który imprezę zorganizował.
Frekwencja jak nigdy
Podczas imprezy można było spróbować m.in. chleba ze smalcem. Rozdawała go pani Magda
(fot. fot. Tomasz Rusek)
Tak wielu odwiedzających nie było w hali od dawna. Jeszcze przed otwarciem pomiędzy boksami spacerowali pierwsi odwiedzający. Potem przewijały się setki osób. - Jesteśmy na każdych targach, głównie z ciekawości. Ale dziś chcemy zrobić zakupy. Owoce są pierwsza klasa, ceny w miarę. Może też skosztujemy jakichś pyszności, widziałem fantastyczne wędliny - mówili przed 11.00 Maria i Waldemar Jasiewiczowie.
Najwięcej chętnych do próbowania było przy stoisku hotelu Qubus. Każdy mógł tu skosztować pysznego kawałka mięska smażonego w buchających płomieniach (za paliwo robił koniak) w towarzystwie lekkiej sałatki. Niektórzy niczego tu nie jedli, a jedynie patrzyli jak szef kuchni Dawid Szkudlarek... rzeźbił w arbuzach. Serduszka, napisy, róże - wyglądały niesamowicie.
- To dość trudne, trzeba dużo trenować i uważać na palce. Na Zachodzie to popularny sposób na zdobienie stołów, u nas dopiero zaczyna być moda na takie rzeźby - mówił naszemu reporterowi.
Co krok było coś pysznego. Tu jabłka, tam chleb ze smalcem, kapusta kiszona, ogóreczki, pieczywo jeszcze gorące, bo prosto z pieca, lody, gofry, mniam! Hitem okazały się potrawy przygotowane przez gospodynie z Murzynowa. Gołąbki bez kapusty, kotlety jarskie, kociołek Longina... Do tego ciasta, bigos, pierogi, kopytka. Nic dziwnego, że książka pochwał i wspomnień przechodziła z rąk do rąk.
No to zdrowie
Piwo z rodzinnego browaru koło Wschowy było jednym z targowych hitów. Pni Martyna miała ręce pełne roboty.
(fot. fot. Tomasz Rusek)
Na parkingu przed halą wielbiciele piwa mogli poczuć się jak w raju. Zjechało się kilka browarów, a I Gorzowski Festiwal Piwny rozpoczął się przed czasem - tylko było chętnych do spróbowania ciemnych i jasnych...
Niektórzy przyjechali naprawdę z daleko. Tak jak koledzy: Bernard z Warszawy i Grzegorz z Ostrowca Świętokrzyskiego. - Mieliśmy być chwilę, tylko kupić samochód. Ale zobaczyliśmy, że jest fajna impreza, postanowiliśmy więc, że wracamy do siebie dopiero w niedzielę. Pomysł na piwny festyn pierwszorzędny! - chwalili (na stoliku czekał już solidny zapas niemieckiego Frankfurter Premium).
Objawieniem było piwo z rodzinnego browaru nieopodal Wschowy. - Rewelacyjne piwo. Inne od tych popularnych, takie głębokie, smaczne, orzeźwiające - smakował Paweł Gawelczyk.
Wpadnijcie koniecznie
Przypominamy: w sobotę zabawa przy ul. Przemysłowej potrwa do 22.00. W niedzielę targi zaczynają się o 10.00 i potrwają do 17.00. Festyn piwny ma kusić dłużej - do 20.00.
Jutro największym hitem może się okazać konkurs na wypiek z jabłkiem. Plebiscyt na najlepsze ciacho zaczyna się także o 10.00. Wyniki i zwycięzcę poznamy o 12.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?