Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie sensacja, to cud! Gorzowscy siatkarze zagrają z wielką Skrą!

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Skrzydłowy gorzowskiej drużyny Bartosz Mischke (w środku) mija piłką po dynamicznym atakiem ręce blokujących Farta: Kacpra Bielickiego (z lewej) i Michała Kozłowskiego
Skrzydłowy gorzowskiej drużyny Bartosz Mischke (w środku) mija piłką po dynamicznym atakiem ręce blokujących Farta: Kacpra Bielickiego (z lewej) i Michała Kozłowskiego fot. Kazimierz Ligocki
Na święta Mikołaj przyniósł gorzowskim kibicom piękny prezent. Ich drużyna ograła w szóstej rundzie Pucharu Polski ekstraklasowca z Kielc! Teraz na niebiesko-białych czekają... wicemistrzowie świata z Bełchatowa! Ćwierćfinałowy mecz odbędzie się 20 stycznia 2011 roku w Warszawie.

RAJBUD GTPS GORZÓW WLKP. - FART KIELCE 3:2 (28:26, 19:25, 25:22, 18:25, 15:9)

RAJBUD GTPS: Woroniecki, Kordysz, Stępień, Maciejewicz, Mischke, Hunek, Pachliński (libero) oraz Olichwer, Mróz, Grzesiowski, Wroński i Kupisz.

FART: Kozłowski, Kapfer, Bielicki, Sopko, Castard, Kamiński, Drzyzga (libero) oraz Szczerbaniuk, Jungiewicz, Dobrowolski i Staszewski.

Sędziowali: Piotr Król (Katowice) i Waldemar Niemczura (Węgierska Górka). Widzów: 350.
W gorzowskiej hali przy ul. Czereśniowej znów powiało w środę wielkim volleyballem. Na trybunach sporo widzów, gorący doping Klubu Kibica GTPS, a w przerwach popisy dziewczęcej grupy tanecznej ,,Move Up'' z MCK Zawarcie. I to najważniejsze: znakomity, trwający godzinę i 55 minut pojedynek, uwieńczony zwycięstwem naszego pierwszoligowca nad siódmą drużyną Plus Ligi!

Sensację zwiastował już pierwszy set. Gorzowianie grali bez cienia kompleksów i co chwilę prowadzili różnicą dwóch punktów. Rywale systematycznie ich doganiali, lecz ani razu nie wyszli na prowadzenie. W końcówce gospodarze wygrywali 23:20 i 24:22, ale od ostatniego stanu stracili trzy oczka z rzędu. Do końcowego triumfu poprowadzili naszych Bartosz Mischke i Maciej Kordysz. Pierwszy świetnie serwował, a drugi nie mylił się w kontrach. I za szóstą próbą przesądzili o wygranej swego zespołu do 26.

W drugiej odsłonie coraz głośniejszy doping fanów niebiesko-białych uciszył od remisu 15:15 Adam Kamiński. Środkowy Farta najpierw skutecznie uderzył z krótkiej, a potem poczęstował przeciwników czterema piekielnie trudnymi, technicznymi zagrywkami. Na świetlnej tablicy pojawił się rezultat 15:20. Zbyt wysoki, by w końcówce nasi mogli myśleć o zniwelowaniu strat.

Radość wróciła na trybuny w trzecim secie. Zaczął go dwoma serwisowymi asami Konrad Woroniecki, zaś od rezultatu 4:5 siatkarskie piekło urządził kielczanom Paweł Maciejewicz. Serwował tak mocno, że klasowi rywale - z dwoma Francuzami, jednym Kanadyjczykiem i jednym Słowakiem w składzie - mogli tylko patrzeć, jak piłka co chwilę spada na ich boisko! ,,Przyszła zima, żużla ni ma!'' - skomentowali wynik 10:5 fani Rajbudu GTPS. A trener przyjezdnych Dariusz Daszkiewicz zrozumiał, że skończyły się żarty. Posadził na ławce kilku swoich nominalnych rezerwowych, zlecając misję ratowania wyniku ligowym wyjadaczom: Robertowi Szczerbaniukowi, Maciejowi Dobrowolskiemu oraz Sławomirowi Jungiewiczowi. W końcówce zmniejszyli straty do dwóch oczek. Nie potrafili jednak obronić drugiego setbola, gdy Maciejewicz bezapelacyjnie uderzył z prawego skrzydła.

- Na początku meczu baliśmy się tylko, by rywale nie zbili nas 3:0. Ale po trzeciej partii uwierzyliśmy, że wszystko jest możliwe! - wyznał później rozgrywający gorzowian Woroniecki.

Czwartą odsłonę nasi szybko spisali na straty, bo Szczerbaniuk serią asów zapewnił fartowi prowadzenie 7:1. Trener Andrzej Stanulewicz posadził swoich podstawowych graczy na ławce, oszczędzając ich siły na tie breaka. A w tym gorzowianie ruszyli na ekstraklasowców, niczym huragan! Woroniecki szybko zorientował się, że w ataku ,,dzień konia'' mają Maciejewicz i Maciej Kordysz. Wszystkie piłki kierował do nich, a ci wbijali siatkarskie gwoździe z uśmiechem na ustach. Po ostatnim ataku Kordysza publika wstała z miejsc. Ludzie bili brawo na stojąco i przez kilka minut skandowali: ,,Dziękujemy! Dziękujemy!''. Takiego siatkarskiego święta nie było w Gorzowie od lat!

Pozostałe środowe mecze VI rundy PP: Indykpol AZS UWM Olsztyn - AZS Politechnika Warszawa 0:3, Jastrzębski Węgiel Jastrzębie Zdrój - Pamapol Wielton Wieluń 3:2, MCKiS PKE Energetyk Jaworzno - Delecta Bydgoszcz 0:3.

GRAŁA TEŻ PIERWSZA LIGA

AZS AWF Orzeł Międzyrzecz nie pojechał na środowy, pierwszoligowy mecz do Suwałk. Powodem było pokarmowe zatrucie trzech zawodników. Mimo zgody Ślepska na przełożenie spotkania na 10 stycznia, PZPS powiedział stanowcze ,,nie''. Międzyrzeczanom grozi przegrana walkowerem i 5 tys. zł kary.

- Nie mieliśmy szans rozegrania tego pojedynku, bo zostało nam tylko pięciu zdrowych siatkarzy - argumentował prezes AZS AWF Orła Andrzej Kaczmarek. - Będziemy się odwoływali od związkowych kar. Dla nas najważniejsze są dziś rozmowy z burmistrzem Międzyrzecza o finansowaniu klubu w przyszłym roku. Ostateczną decyzję poznamy w przedświąteczny czwartek.

Wyniki środowych meczów na zapleczu ekstraklasy: Pekpol Ostrołęka - Joker Rodło Piła 1:3, SMS PZPS I Spała - Avia Świdnik 0:3, Jadar Radom - Lotos Trefl Gdańsk 1:3. Pauzowała Stal AZS PWSZ Nysa. Dwa spotkania zostały przełożone: MKS MOS Interpromex Będzin - Rajbud GTPS Gorzów Wlkp. na 12 stycznia, a MCKiS PKE Energetyk Jaworzno - BBTS Bielsko-Biała na 26 stycznia.

1. Lotos Trefl 14 31 35:18
2. Ślepsk 13 27 33:20
3. Joker Rodło 14 27 34:24
4. Rajbud GTPS 13 26 34:22
5. BBTS 13 26 33:23
6. Jadar 13 24 31:22
7. Stal AZS PWSZ 13 24 29:21
8. Pekpol 14 19 27:29
9. Avia 14 19 23:27
10. Interpromex 13 18 25:26
11. Energetyk 13 13 19:31
12. AZS AWF Orzeł 13 7 13:25
13. SMS PZPS I 14 0 4:42

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska