Jak już informowaliśmy, doniesienie trafiło do prokuratury w Głogowie. - Było lakoniczne i prokurator wystąpił o uzupełnienie dokumentów do stosownych instytucji - mówi Liliana Łukasiewicz rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Dopiero, gdy dotrą papiery, będzie mógł zająć się sprawą.
Radny powiatowy P. Kłak nie komentuje sprawy do czasu jej rozstrzygnięcia przez stosowne organy. - Potwierdzam, że złożyłem doniesienie - ucina.
Jak przekonuje, przy okazji pracy społecznej w powiecie dotarły do niego informacje o tym, że Szkółka może działać nielegalnie od 2000 roku. Nie wiadomo czy odbyły się od tego czasu wybory władz. Nikt nie wie też, na jakiej podstawie starostwo wydawało zaświadczenia potrzebne do ubiegania się o miejskie dotacje.
R. Dyba twierdzi, że te oskarżenia to efekt konfliktu z Chrobrym, którego działaczem jest P. Kłak. - Oni robią wszystko, by Szkółce nie dać dotacji - twierdzi R. Dyba. - Jestem przekonany, że nie dostanę pieniędzy i dlatego przyjdzie nam grać w Ruszowicach. Właśnie załatwiam formalności z tym związane.
R. Dyba przyznaje, że nie składał w powiecie dokumentów, bo przez lata we władzach szkółki nic się nie zmieniało.
W ratuszu wiedzą o sprawie, ale nie zamierzają reagować dopóki nie zostanie wyjaśniona. - Dotacje były przyznawane w dobrej wierze, na szkolenie młodzieży. Klub dostawał je w oparciu o dokumenty wyglądające na autentyczne - mówi Krzysztof Sadowski, rzecznik prezydenta. - Jeśli rzeczywiście coś było nie tak, nasi radcy zdecydują, co powinniśmy w tej sprawie zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?