- Mistrzostwa świata w Carcassonne to dla wielu ludzi brzmi dość egzotycznie. Może Pan nam przybliżyć o chodzi?
- Sama gra Carcassonne jest jedną z najpopularniejszych gier na świecie. Sprzedano ich już ponad 10 mln egzemplarzy. Co roku podczas targów w Essen w Niemczech odbywają się mistrzostwa świata, w których biorą udział aktualni mistrzowie swoich krajów. Odwiedza je co roku 150 tys. ludzi. W Polsce takie mistrzostwa odbywają się od siedmiu lat. Ja biorę udział w nich od czterech lat i cztery razy w nich wygrałem. Sama gra jest grą strategiczną z elementem losowości, który można wyeliminować grając na odpowiednio wysokim poziomie. W skrócie polega ona na tym, aby oczywiście zdobyć więcej punktów niż przeciwnik. W trakcie gry trzeba podejmować odpowiednie decyzje, w zależności od tego, co aktualnie dzieje się na planszy. Istotnym elementem odgrywa w niej zdolność przewidywania.
- Wszyscy teraz grają w gry komputerowe. Skąd u Pana zamiłowanie do gier planszowych?
- Zasadnicza różnica polega na tym, że grając w gry planszowe mamy bezpośredni kontakt z przeciwnikiem. Można porozmawiać face to face i to jest dla mnie ważne. A dlaczego Carcassonne? Bo ma swój niepowtarzalny klimat. A dodatkowo jest to jedna z najpopularniejszych gier na świecie, która na tak wielką skalę organizuje mistrzostwa.
- Długo trwa nauka gry w Carcassonne?
- Pięć minut. Instrukcja obsługi mieści się na jednej stronie, a zasady są dziecinnie proste. Tylko, że nie o to chodzi. Trzeba trochę pograć, aby wejść na wyższy poziom i wyeliminować poziom losowości. Jak ktoś mnie pyta, jak trudna jest to gra, zawsze odpowiadam, że coś pomiędzy warcabami a szachami.
- Jak długo trzeba grać, aby dojść do takiego poziomu, jak Pan?
- Ja w tym roku wyjątkowo dużo grałem, bo miałem coś do udowodnienia, gdyż w ub. r. na mistrzostwach świata zostałem pokrzywdzony ze względu na regulamin. Tygodniowo poświęcałem na to około ośmiu godzin.
- Czy poza grami ma Pan jakieś inne pasje?
- Mam ich wiele. Do najważniejszych należą fotografia i podróże.
- Dziękuję.
Przeczytaj też: Nie każda gra potrzebuje prądu
Zobacz też: Bochnia pokochała gry planszowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?