Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Totalna metamorfoza koszykarek CCC Polkowice

Konrad Kaptur
Shannon Bobbitt poprowadziła wczoraj CCC do pierwszej wygranej nad Energą . Dziś mecz numer cztery.
Shannon Bobbitt poprowadziła wczoraj CCC do pierwszej wygranej nad Energą . Dziś mecz numer cztery. Fot. Konrad Kaptur
Po 20 minutach wydawało się, że CCC polegnie z kretesem. Po zmianie stron wszystko odmieniło się diametralnie. Dzięki natchnionej grze Shannon Bobbitt i Darii Mieloszyńskiej to nasze zwyciężyły.

Przegrywając dwukrotnie w grodzie Kopernika polkowiczanki znalazły się w bardzo trudnym położeniu. Aby myśleć o przedłużeniu nadziei na wywalczenie po raz trzeci w historii klubu brązowych medali musiały wygrać wczorajszy mecz. Niestety od samego początku nasze dziewczyny spisywały się niemrawo.

Po dwóch minutach gry było 0:8. Potem polkowiczanki się przebudziły i w połowie kwarty numer otwarcia zbliżyły się do torunianek na jeden punkt. Niestety na tym poprzestały i w ciągu pięciu następnych minut rzuciły ledwie dwa oczka, przy dziewięciu rywalek. W drugiej kwarcie polkowiczanki grały jeszcze gorzej. Niecelne rzuty, straty, bezsensowne podania, brak ambicji. Oglądanie gry "pomarańczowych" sprawiało ból nawet najzagorzalszym kibicom. Wobec tego fakt, że gospodynie schodziły do szatni z bagażem 13 punktów trzeba uznać za sukces.

W przerwie większość kibiców zastanawiała się nad rozmiarami porażki CCC. Tymczasem stało się zupełnie inaczej. Trudno przewidzieć, co powiedział w szatni swoim podopiecznym trener Krzysztof Koziorowicz. Ważne, że poskutkowało. Po zmianie stron nasze zaczęły grać jak natchnione, choć początek wcale na to nie wskazywał. Przez cztery minuty gospodynie nie potrafiły bowiem znaleźć drogi do kosza. Na szczęście tej sztuki nie potrafiły także dokonać torunianki. Ognik, który rozpalił polkowiczanki zapruszyła filigranowa rozgrywająca Shannon Bobbitt, która dwukrotnie przedziurawił kosz rywalek zza linii 6,25. Co więcej zaczęła także kończyć akcje spod kosza kilkukrotnie popisując się efektownymi wejściami rodem z koszykówki ulicznej, w której zresztą Shannon czuje się bardzo dobrze.

Solowy koncert Bobbitt po kilku chwilach przeobraził się w występ duetu, bo do poziomu rozgrywające zza oceanu dopasowała się także Daria Mieloszyńska. Dość napisać, że do przerwy popularna "Didi" miała na koncie ledwie dwa punkty, w drugiej połowie udało jej się uzbierać ich jeszcze 15. Bobbitt w pierwszych 20 minutach trafiła do kosza rywalek dwukrotnie, po przerwie zaliczyła 17 punktów, czterokrotnie trafiając za trzy. Niesione uforią polkowiczanki zwiększały przewagę z każdą upływająca minutą. Efekt -wygrana i przedłużone nadzieje na zdobycie brązowych medali. Dziś mecz numer cztery.

CCC POLKOWICE - ENERGA TORUŃ 72:62 (11:20, 12:16, 22:11, 27:15) - stan rywalizacji do trzech zwycięstw 1:2

CCC: Bobbitt 21, Mieloszyńska 17, Carter 13, Trofimowa 6, Bortelowa 5 oraz Jeziorna 8, Babicka 2, Pietrzak 0.

ENERGA: Fluker 18, Krawiec 10, Gladden 7, Gajda 6, Egenti po 6 oraz Radwan 11,
Jasnowska, Pilav po 2, Gulak-Lipka 0.

Sędziowali: Marek Ćmikiewicz, Grzegorz Czajka (obaj Wrocław), Wojciech Liszka (Katowice)

Widzów: 800.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska