Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trening z mistrzem Polski

Szymon Ludowski 68 324 88 69 [email protected]
Trener Mariusz Wiktorowicz (w środku) poprowadził profesjonalne treningi z młodymi siatkarkami w sulechowskiej "jedynce”.
Trener Mariusz Wiktorowicz (w środku) poprowadził profesjonalne treningi z młodymi siatkarkami w sulechowskiej "jedynce”. Szkoła Podstawowa nr 1 w Sulechowie
Historia zatoczyła koło i Mariusz Wiktorowicz wrócił do Sulechowa, skąd wybrał się w szeroki świat. To właśnie tu zaczynał swoją karierę, a teraz - po zaproszeniu przyjaciół - przyjechał poprowadzić profesjonalny trening.

Wiktorowicz swoją karierę zaczynał właśnie w Sulechowie. To tam, w szkole podstawowej numer 1, zarażono go siatkarskim bakcylem. Na tyle skutecznie, że po pobycie w Orionie Sulechów, przeniósł się do Cariny Gubin i został mistrzem Polski juniorów. Potem było jeszcze lepiej, bo później bronił barw takich klubów jak AZS Częstochowa, BBTS Bielsko-Biała, Avia Świdnik, Punkt Rzeszów i Górnika Radlin. Swoją barwną i pełną sukcesów karierę kończył w Jadarze Radom.

Po odwieszeniu butów na kołek, Wiktorowicz zajął się trenerką. Do 2007 roku był drugim trenerem radomskiego klubu. Potem przejął Aluprof Bielsko-Biała i już w sezonie 2009/2010 świętował ze swoimi podopiecznymi tytuł mistrza Polski. Po tym sukcesie został asystentem Grzegorza Wagnera.

Do Sulechowa Wiktorowicz przyjechał na zaproszenie nauczycieli WF z ,,jedynki" Mirosławy Politkowskiej i Marcina Trawki. Do szkoły przyjechał spotkać się z uczniami klas o profilu siatkarskim, odpowiedzieć na ich pytania i poprowadzić profesjonalny trening. Zajęcia z mistrzem Polski? Taka gratka nie zdarza się na co dzień, więc nic dziwnego, że zainteresowanie było spore. Pytań nie brakowało. - Lepiej pracuje mi się z kobietami, bo są bardziej zdyscyplinowane i zorganizowane - zdradził Wiktorowicz.

Nie zabrakło także pytań czysto technicznych. Dzieciaki zainteresowała na przykład słuchawka w uchu trenera. - Służy do kontaktu ze statystykiem, który obserwuje mecz. Dzięki temu można zmienić ustawienie i taktykę gry, wyczuć plany przeciwnika - wyjaśnił szkoleniowiec.

Najważniejsze pytanie dotyczyło Zawiszy Sulechów. Podopieczne Marka Mierzwińskiego znakomicie radzą sobie w drugiej lidze, jako jedyne są jeszcze niepokonane, ale nie mogło zabraknąć kwestii powrotu Wiktorowicza do Sulechowa. - Gdyby taka propozycja padła, na pewno bym się nad nią pochylił. Sulechów to moje rodzinne miasto, więc chyba naturalne, że poważnie zastanowiłbym się nad opcją powrotu tutaj - zdradził.

Potem Wiktorowicz poprowadził dwugodzinny trening z młodymi adeptami siatkówki. Dla dzieciaków był to niezapomniany dzień.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska