Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trenowali w śniegu

(ds)
Do awantury doszło podczas treningu juniorów Ludowego Uczniowskiego Klubu Sportowego z Jan. Podczas zajęć zjawił się prezes klubu z Zawady i zażądał opuszczenia boiska.

Z obiektu w Zawadzie korzystają piłkarze LUKS Jany, którego juniorzy grają w terenowej klasie i seniorzy Ikara Zawada, występujący w klasie A. Zarządcą boiska jest Ikar. Mimo że oba kluby nie darzą się miłością, to są na siebie skazane. Przynajmniej do końca sezonu.

Trenowali w śniegu

Na początku marca boisko pokryte było jeszcze śniegiem. Mimo to trener juniorów LUKS-u Dariusz Kurzawa postanowił przeprowadzić zajęcia.
- Zaczęliśmy już w styczniu - mówi Kurzawa. - Tylko sparingi graliśmy w innych miejscowościach. Szkoda było boiska. Na zajęcia przychodzili chłopcy z Jan, Zawady, Przytoku.
Jak wynika z opowieści trenera, podczas feralnego treningu, około godz. 18.00 pojawił się prezes Ikara Zawada Jan Smoter i zaczął krzyczeć do niego i trenujących chłopaków.
- Stwierdził, że mamy "wyp... z boiska" bo niszczymy płytę - wspomina Kurzawa. - Potem zaczął mnie wyzywać. Byłem zaskoczony taką reakcją. Przecież pan Smoter to sołtys, radny gminny i prezes klubu. Jego słowa słyszeli młodzi piłkarze. A przecież my nie mogliśmy nic zniszczyć. Śniegu było po kolana.
Okazuje się, że to nie pierwszy zatarg między klubami. Jak twierdzi Kurzawa, prezes Smoter podobno już jesienią wypierał się, że drużyna z Jan jest formalnie grupą juniorską Ikara. - To dziwne, bo bez nas Ikar nie mógłby grać w klasie A - dodaje Kurzawa.
- Jest między prezesami ustna umowa o korzystanie przez nas z boiska w zamian za jego sprzątanie i doglądanie.

Jest umowa, czy nie ma

Prezes Smoter nie chciał za bardzo wypowiadać się na temat zajścia. - Nie ma o czym mówić. Nic wielkiego się nie stało
- stwierdził. - Umowa między klubami nadal będzie funkcjonować. A bez niej LUKS nie będzie miał gdzie grać. Chcemy założyć w przyszłym sezonie grupę orlików. Według mnie jest wszystko w porządku. Nie wiem o co tak naprawdę chodzi.
Co będzie dalej? Jeśli obie strony się uprą, to LUKS może nie mieć gdzie grać, a Ikar może mieć poważne problemy. W piłkarskiej centrali nie potrafiono nam jednoznacznie powiedzieć, czy umowa między klubami, dzięki której Ikar gra w klasie A w ogóle istnieje. Udało nam się ustalić, że takowa na pewno była w ubiegłym sezonie. Ale czy została przedłużona? Jeśli nie, to czy Ikar gra w klasie A zgodnie z prawem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska