Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

,,Trupiarka’’ też potrzebna

DOROTA NYK 835 81 11 [email protected]
- Ja zawsze jadę na końcu i wiozę "umarlaków", czyli tych, którzy nie mogą iść - objaśnia Mieczysław Budel, głogowianin z Kopernika. Jeździł już tak ponad dwadzieścia razy.

Wczoraj ruszyła 25 piesza pielgrzymka z Głogowa na Jasną Górę. Z tego miasta wybrało się w podróż ponad 200 osób. Grupa pielgrzymów, którzy o szóstej rano brali udział we mszy świętej w kościele Bożego Ciała i ruszyli w trasę, była znacznie większa. Pielgrzymka pod hasłem " Z Maryją do Jezusa źródła wszelkiej nadziei" ruszyła bowiem już wcześniej aż z Łęknicy. Potem dołączyły do niej grupy z Łubska, Żar i Żagania, Szprotawy, Nowej Soli i Kożuchowa. W sumie z Głogowa wyszło blisko 600 osób.

,,Trupiarka’’ też potrzebna

Mieczysław Budel pielgrzymował już ponad 20 razy. Tyle, że zawsze jechał autem i zamykał pielgrzymkę. Kiedyś jeździł 50-letnim Lublinem, ale od trzech lat ma nowsze auto. - Jadę jako "trupiarka" - podkreśla. - Ludzie, jak już nie mogą iść, to czekają na mnie. Przeważnie służby medyczne doprowadzają ich do porządku i dołączają do swojej grupy na pierwszym postoju.
Kasia Zacharzewska, gimnazjalistka, zadbała przede wszystkim o zabezpieczenie stóp. - Grunt to dobre buty, sandały. Najwygodniejsze przechodzone - mówi. - Grube skarpetki i wata pod palcami. Mam nadzieję, że wytrwam i że poznam tu miłych ludzi.
- Najgorsze są pierwsze trzy dni - ocenia Józef Małkowicz z Wierzchowic, który idzie w pielgrzymce drugi raz. - Najtrudniej poradzić sobie z odciskami i pęcherzami. Ale w Trzebnicy, gdzie dotrzemy 5 sierpnia, wykurują nas. Przyjeżdżają tam z Niemiec masażyści, pielęgniarze i doprowadzają stopy do porządku. Ustawia się do nich długa kolejka.

Całą drogę w sutannie

Ksiądz Leszek Okpisz z parafii na os. Kopernika po raz pierwszy idzie z głogowską pielgrzymką i pierwszy raz jako jej kierownik. W przeszłości brał udział w pielgrzymkach z Gorzowa oraz pielgrzymce rolników z Klenicy. Całą drogę zamierza maszerować w sutannie. - Wszyscy księża tak maszerują - tłumaczy. - Jest nas ośmiu.
Wczoraj pierwszy postój był w Przedmościu, kilkanaście kilometrów od Głogowa. Następny w Grodowcu. Pielgrzymi mieli zrobić 30 kilometrów i nocować z Dziesławie i Tymowej. U ludzi lub w różnych salach- Średnio będziemy robili 30 km dziennie - dodaje ksiądz Okpisz. Pielgrzymi zrobią 300 kilometrów. Dotrą do Częstochowy w dziesięć dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska