Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba pamiętać

Jacek Bachalski Platforma Obywatelska
Co ma zrobić chcąca być odpowiedzialną opozycja w sytuacji, kiedy prezydent siedzi w areszcie, a afera goni aferę i dyskredytuje kolejnych miejskich urzędników? Ustawa mówi, że jedynym skutecznym sposobem odebrania władzy jest obywatelskie referendum.

Tak też "myśli" polityczne sumienie Platformy Obywatelskiej. Ale również tak samo "uważa" ekonomiczny zmysł jej kierownictwa, które wie, że konotacja Gorzowa z więzieniem, kratami i korupcją jest najskuteczniejszym sposobem zniechęcającym potencjalnego inwestora do naszego miasta.

Trzeba pamiętać

Brak programu i żelaznego kandydata już parę dni po aresztowaniu TJ (Tadeusza Jędrzejczaka - red.) ze strony opozycji nie może być powodem do zaniechania działań politycznych. To byłby właśnie dowód niepoważnego traktowania swoich wyborców i polityki w ogóle. Poza tym wyłanianie wspólnego szefa 125-tysięcznego miasta nie trwa kilku dni. Wymaga jednoczesnej rozmowy o mieście, o kierunku jego rozwoju, polityce kadrowej, priorytetach itd. Nasze partie się różnią i o tym trzeba pamiętać.
Nam, czyli PO, marzy się wciągnięcie do zarządzania miastem ludzi (przynajmniej kilkunastu kluczowych), którzy nie tylko potrafią krytykować, ale i coś tworzyć. Najbliższe 10 lat w związku z nadchodzącą koniunkturą i członkostwem w UE jest ogromną szansą dla wszystkich polskich miast rządzonych profesjonalnie i z wizją. Czy pokazanie naszej koncepcji, ba - programu - już teraz, zanim policzymy głosy referendalne i skutecznie odwołamy TJ, nie wywoła morza krytyki, głównie ze strony lokalnych mediów, i wojny o stołki wśród "swoich"? Czyżbyśmy nie znali swoich przywar i ambicji? Ja sam nie wiem, co sądzić, ale większość moich partyjnych kolegów jest zdania, że tak. Choć parokrotnie na konferencjach prasowych powiedziałem, że gotów jestem powalczyć o Gorzów, a potem i dla Gorzowa, i razem z mieszkańcami rozwijać miasto - a mam wiele do stracenia - zostałem nazwany przez dziennikarzy kandydatem niepoważnym. Może więc dziennikarze nie mają pomysłu na pisanie i po prostu bawią się w robienie polityki, zamiast ją opisywać?

Naprawdę garstka

Mnie osobiście brakuje w naszym mieście zwykłej życzliwości, uśmiechu i obywatelskiej wiary, że wspólna praca ma sens. Działacze w Gorzowie uprawiający politykę we wszystkich prawie partiach to naprawdę garstka. Konieczność zebrania niemal 10 tys. podpisów zabiera im dziś resztki wolnego czasu. Większość opozycji do polityki dokłada z własnej kieszeni i realizuje ją po pracy. To z pewnością tłumaczy małą dynamikę działań politycznych. Zaś społeczność lokalna wydaje się przestraszona i zniechęcona do jakiejkolwiek polityki.
Gdybym jednak kiedyś został prezydentem, utworzyłbym stały zespół ekspercki ds. rozwoju miasta, postawiłbym na budowę społeczeństwa obywatelskiego, gdyż sukces jest zawsze dziełem grupy, prawda wszak, że prowadzonej przez lidera. Nie budowałbym gmachów za 18 mln zł (Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - red.), tylko zakupiłbym komputer do każdej ławki szkolnej, a naukę obsługi zacząłbym od nauczycieli.
Niezbędnym też wydaje się wykorzystanie możliwości prawnych z tzw. partnerstwa publiczno - prywatnego, względnie redukując jednocześnie inwestycje finansowane z miejskich pieniędzy. Nadzieje na zmniejszenie bezrobocia wiązałbym z szybkim (1h) połączeniem kolejowym z Berlinem. Tak samo jak z profesjonalną promocją miasta (małe biuro w Berlinie) za zachodnią granicą.
Dużo trudniejszym wyzwaniem wydaje mi się zatrzymanie uciekającej z Lubuskiego, a więc i z Gorzowa, utalentowanej młodzieży. Ale i na to jest na pewno sposób, choćby pośrednio, przez aktywną promocję specjalnej strefy ekonomicznej - wcześniej za publiczne pieniądze uzbrojonej - nie tylko za granicą, ale i w Polsce. Marzy mi się 200-tysięczny Gorzów, gdzie jest szansa na anonimowość, dodatni przyrost naturalny i dodatnią migrację, a także poważne studia akademickie. Pomysłów na Gorzów mamy jeszcze wiele, ale żeby z nich zrobić szczegółowy plan pracy, potrzeba stworzenia dobrego, niepolitycznego zespołu, więcej czasu niż miesiąc i nieco grosza.

  • Ps. To kolejny głos w trwającej w ,,GG’’ kilka tygodni debacie o przyszłości miasta po aresztowaniu prezydenta.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska