Lubuskie stado wilków jest już faktem. Co i rusz docierają do Osiecznicy informacje, że drapieżniki spotykano w lesie. A o to nie jest łatwo, zwierzęta są bardzo płochliwe.
- Obserwowałem jedno z nich z ambony - opowiada nadleśniczy z Osiecznicy Adam Ostrowski. - Ładna, zdrowa silna sztuka...
Trzy, cztery młode
Informacjami o lubuskim stadzie wilków "żyjemy" od stycznia. Wówczas zaczęły napływać sygnały o parze drapieżników, która pojawiła się w naszych lasach. Ostatecznie potwierdzili to myśliwi, leśnicy i przyrodnicy. Wiadomo już, że wilki założyły gniazdo - leśnicy nie chcą zdradzić miejsca - i wyprowadziły młode.
- Zresztą już w lesie widać, że pojawił się prawdziwy drapieżnik - dodaje Ostrowski. - Zwierzęta stały się znacznie bardziej płochliwe, ostrożne. Tracimy za ich sprawą sporo zwierzyny łownej.
Specjaliści z Instytutu Wilka przyglądają się lubuskiemu stadu. Tereny Puszczy Rzepińskiej i okolic oceniane są jako wymarzone siedlisko dla tego drapieżnika.
Import z Niemiec?
To nie jest lubuska "wilcza" premiera. Od trzech lat sygnały o spotkaniach z wilkami napływają z pogranicza dolnośląsko-lubuskie-go, z nadleśnictwa Wymiarki. Nie wiadomo skąd się wzięły "nasze" drapieżniki. Zdaniem przyrodników przywędrowały z Niemiec, gdzie żyje ich kilkadziesiąt sztuk. To urodzeni wędrowcy, pokonują w ciągu doby 50 i więcej kilometrów. Zatrzymują się lub nawet osiedlają tam, gdzie napot-kają na sprzyjające warunki.
Wilki były obecne na Ziemi Lubuskiej jeszcze w połowie ubiegłego wieku. Przetrzebiła je wojna i masowe polowania. Ponieważ ich tropy znajdowane są w naszym województwie systematycznie, od dłuższego czasu przyrodnicy wierzą, że powróciły na stałe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?