Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu bezdomni znajdą schronienie przed mrozem

Piotr Jędzura
- Jesteśmy już przygotowani na przyjęcie bezdomnych osób - mówi dyrektor bursy Zbigniew Burnos
- Jesteśmy już przygotowani na przyjęcie bezdomnych osób - mówi dyrektor bursy Zbigniew Burnos fot. Bartłomiej Kudowicz
Już jutro zostaną otwarte sale noclegowni w bursie przy ul. Żaków w Świebodzinie. Porządku i spokoju będzie tu pilnować dwóch ochroniarzy.

NIE POZWÓL IM ZAMARZNĄĆ

NIE POZWÓL IM ZAMARZNĄĆ

Jeśli zauważysz gdzieś śpiącego bezdomnego, możesz zadzwonić do OPS pod nr tel. 0 68 475 08 21 (końcówka do 33) w godz. 7.00-15.00 od poniedziałku do piątku. Przez całą dobę można też dzwonić na policję pod darmowy numer alarmowy 997.

Już czwarty rok z rzędu w podziemiach szkolnego ośrodka szkolno-wychowawczego na Żaków ruszy noclegownia dla bezdomnych. - Na razie mamy ich 19, są jeszcze na działkach, ale już od jutra mogą zajmować miejsca w noclegowni - informuje szefowa Ośrodka Pomocy Społecznej Mirosława Węgieł.

Mieszkańcy okolicy nie mają nic przeciwko bezdomnym wędrującym przez ich osiedle. - Rozumiem, mają problemy wynikające z ich, czy nie ich winy, ale spokój musi być - mówi starszy pan, spacerujący po osiedlu z psem. Tego samego zdania jest sklepowa. - Zaglądają po alkohol, szkoda tylko, że najczęściej są pijani - dodaje.

Niestety, w noclegowni dość często bywa, nazwijmy to łagodnie, nieciekawie. - Alkohol, pijani mężczyźni i o awanturę łatwo - przyznaje dyrektor bursy Zbigniew Burnos.

W tym roku warunkiem uruchomienia noclegowni było zapewnienie ochrony. - Przed rokiem już to ćwiczyliśmy, ale firma do końca porządku tam nie pilnowała - mówi Z. Burnos. Ochronę cofnięto, bo okazała się za droga dla kasy OPS-u.

W tym roku będzie inaczej. Zrezygnowano z usług profesjonalnych ochroniarzy. - Zatrudniliśmy dwóch panów, którzy będą popołudniami strzec bezpieczeństwa i spokoju w noclegowni - informuje dyrektorka Węgieł. Specjalnie dla nich przygotowano oszkloną dyżurkę. Stamtąd będą mieć oko na to, co dzieje się w budynku.

Pobyt w noclegowni jest darmowy tylko dla osób bez dochodów. - Renciści bez dachu nad głową za pobyt płacą miesięcznie 300 zł - informuje Z. Burnos. Oczywiście wpłacają tylko za pierwszy miesiąc. To wymóg zajęcia miejsca. Potem jednak przestają już wnosić opłaty. - Wtedy koszty spadają na nas, ale płacimy, ludzie gdzieś muszą przecież przezimować - mówi Z. Burnos.

Każdy bezdomny dostaje codziennie posiłek jednodaniowy. To zupa. Można się nią najeść do syta. Trafiają tu też obiady, które nie zostały odebrane oraz to, co zostaje po przyjęciach.

Mieszkańcy mają systematycznie wymienianą pościel w łóżkach. Dostają też środki higieniczne, bo o czystość muszą zadbać sami. Niestety, z tym jest najgorzej. - Są niechlujni, nie dbają o porządek, musimy wysyłać do nich sprzątaczki - przyznaje dyrektor Burnos.

Bezdomni nie przestrzegają też regulaminu. Często przychodzą do noclegowni pijani. Jednak są wpuszczani do środka. - Co zrobić? Można zamknąć przed nimi drzwi, ale wtedy zamarzną - rozkłada ręce M. Węgieł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska