Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tutaj na pracę czeka blisko 11 tys. osób. Często bezskutecznie

(wak)
- Przyszedłem się zarejestrować. Liczę na ofertę, bo bardzo chciałbym pracować - mówi Kamil Gil, piekarz z zawodu, spotkany w PUP
- Przyszedłem się zarejestrować. Liczę na ofertę, bo bardzo chciałbym pracować - mówi Kamil Gil, piekarz z zawodu, spotkany w PUP Mariusz Kapała
Wciąż brakuje pracy. W mieście i w powiecie czeka na nią blisko 11 tys. osób. Tymczasem kilkuset co miesiąc urząd pracy skreśla z listy bezrobotnych. Dlaczego?

Miesięcznie urząd pracy skreśla kilkaset osób z listy bezrobotnych. Powód? Odmowa przyjęcia oferty pracy. Bez zatrudnienia w mieście jest 5 tys. osób.

W styczniu mieście i pow. zielonogórskim przybyło prawie 900 bezrobotnych, w lutym ubyło 20. W Zielonej Górze bez pracy jest ponad 5 tys. osób, razem z powiatem - 10,6 tys.

Pan Waldek do listopada był pracownikiem byłego Zastalu Wagonu. - Po zwolnieniu znalazłem wprawdzie pracę, ale tylko na miesiąc. Także dlatego, że jako spawaczowi, skończyły mi się uprawnienia. Chcę się zarejestrować i zapytać, czy urząd zapłaci za szkolenia - mówi.

Irena Radziusz, dyr. urzędu pracy, podkreśla, że osoby, które straciły pracę, mają szansę na uzyskanie dofinansowania szkolenia. A sytuacja na rynku nie jest najlepsza. - Już w grudniu liczba bezrobotnych wzrosła o 480 osób, a w styczniu - o 873 osoby. Lepiej było w lutym, tu odnotowaliśmy spadek o 20 osób.

Czytaj więcej w piątkowym wydaniu Gazety Lubuskiej

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska