Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko 20% mieszkańców systematycznie zagląda do bibliotek

Sebastian Górski
Izabeli Owczarek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Głogowie nie wyobraża sobie życia bez książki.
Izabeli Owczarek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Głogowie nie wyobraża sobie życia bez książki. MBP Głogów
Statystyki mówią, że co drugi Polak nie czyta książek w ogóle. Z tych, którzy czytają tylko niewielki odsetek robi to systematycznie. Nie inaczej jest w Głogowie.

Mówi się o tym, że w naszym kraju czytelnictwo wyraźnie spada. Jak na tym tle wygląda nasze miasto?

- Skłamałabym, gdybym powiedziała, że w Głogowie jest inaczej. Statystyki ogólnopolskie mówią o tym, że coraz mniej czytamy książek tradycyjnych. Natomiast, są one coraz częściej zastępowane przez formy elektroniczne. Nie ukrywam, że to zatrważająca sytuacja, bo w zeszłym roku co druga osoba nie miała w ręku żadnej książki. Z drugiej strony, mamy grupę osób, które systematycznie odwiedza bibliotekę. Jest to około 20 procent mieszkańców naszego miasta.

Wszystkie informacje o Przystanku Woodstock 2014:**Przystanek Woodstock 2014 - program, koncerty, goście **

Często spotykam się ze stwierdzeniem, że więcej ludzi piszę książki niż je czyta…

- To zdanie bardzo często pada przy okazji spotkań autorskich w naszej bibliotece. Pytanie, czy to jest złe? Ci, którzy piszą muszą mieć jakiś warsztat, bo nie każdy ma łatwość w wyrażaniu swoich myśli. W związku z tym autorzy czytają bardzo dużo. Janusz Leon Wiśniewski mówił o tym, że ktoś kto idzie na przysłowiowe dożynki i przeżyje jakąś przygodę, to zaraz o niej pisze. Coś w tym jest.

Kto dziś sięga po książkę najczęściej i po co?

- Powody są różne. Ja czytam po to, żeby się nad sobą zastanowić, może rozwiązać jakieś problemy, zbliżyć się do siebie. Książka spełnia różne funkcje. Dziś już nie czytam po to, aby zdobyć wiedzę. Informacji szukam w Internecie, bo jest szybciej. Czytanie książek, to dla mnie idealny moment na zatrzymanie się, relaks i odpoczynek.

Coraz więcej osób przestaje korzystać z wersji fizycznej i przechodzi na wersje elektroniczne. Pani też?

W domu staram się nie korzystać z komputera, ale się nie da. Praktycznie wszystko robimy w wersji cyfrowej. Bardzo długo nie mogłam się przełamać. Zawsze czytałam papierowe wersje książek, ale chyba dojrzewam do tego, żeby kupić sobie e-czytnik. Zdaje sobie sprawę, że być może za kilka lat dostępność fizycznej książki będzie bardzo ograniczona.

W związku z tym, jak sobie Pani wyobraża bibliotekę za 10, może 20 lat? Proszę o wizualizację…

Będzie wyglądało to tak, że nie będziemy prowadzić ewidencji czasu pracy, ponieważ każdy będzie miał wczepiony czujnik w głowie. Pracownik przyjdzie, bramka piknie i już (śmiech). A być może będzie tak, że będzie jedna pani bibliotekarka, która będzie siedzieć w szklanej budce i będzie zarządzała systemem informatycznym. Biblioteki będą wykorzystywane do spotkań z ciekawymi ludźmi, a może i nie, bo już dziś spotkania odbywają się poprzez Internet.

To co w takim razie będą robić ludzie?

Musimy wymierać (śmiech).

Mam nadzieję, że to tylko żart…

Ironia. Postępu nie da się powstrzymać.

Chcesz wiedzieć kto zagra na Przystanku Woodstock 2014? Sprawdź!**Przystanek Woodstock 2014 - kto zagra? Zobacz zespoły i line-up. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska