Halina Szandrowska jako mała dziewczynka przyglądała się mamie, gdy ta szyła całej rodzinie ubrania.
- Nawet płaszcz mama mi uszyła - mówi zielonogórzanka. - Któregoś dnia, a chodziłam już do podstawówki, sama spróbowałam. I udało się!
To ją zachęciło do dalszej pracy z maszyną do szycia. Ale do szkoły krawieckiej nie poszła. Skończyła ekonomik i została księgową. Pracowała m.in. w zakładach mięsnych w Przylepie i Zgrzeblarkach. Jednocześnie szyła cały czas na potrzeby swoje i swojej rodziny. Kryzys nie był jej straszny, bo potrafiła wyczarować coś z niczego.
W końcu postanowiła całkiem poświęcić się szyciu. Sama projektowała sukienki, spodnie, żakiety, a nawet płaszcze. Z wypchanymi torbami wędrowała po butikach, zostawiając towar w komisie.
- Nie było łatwo, ale przecież trzeba sobie jakoś radzić - wspomina. - Dziś też nie jest za wesoło. Towaru mnóstwo, rzadko kto chce szyć na miarę, więc przerzuciłam się na przeróbki. Bo to spodnie za długie, niedopasowane sukienki.
W lokalu przy ul. Jedności jest od 11 lat. Wcześniej wynajmowała pomieszczenie przy ul. Ogrodowej, ale dziś nie ma już tego budynku. Został rozebrany.
- Tam bym już na pewno zginęła. Tu jest centrum miasta, więcej sklepów, to i szansa większa, że ktoś tu zajrzy - przyznaje.
Lokal ma 43 m kw. A w nim trzy maszyny i inne urządzenia.
- Zatrudniłabym jeszcze dwie osoby, ale nie ma chętnych - zauważa pani Halina. - Do niedawna miałam jedną pracownicę. Bardzo dobrze nam się układało przez pięć lat. Ale wyjechała do Holandii. Dlatego siedzę po 10-12 godzin, by zdążyć zrealizować zamówienia.
Synowie nie szyją, synowe też. Nie będzie komu zakładu przekazać. A szkoda, bo to miejsce to prawdziwa historia zielonogórzan. Pani Halina szyła suknie ślubne, stroje dla kabareciarzy, dla tancerzy ze Szkoły Tańca ,,Gracja” czy zespołu ,,Maki”. Jest co wspominać i o czym opowiadać...
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?