Uchodźcy z Afganistanu wylądowali w Poznaniu. 114 osób na pokładzie samolotu, a wśród nich miesięczne niemowlę oraz kobieta w ciąży

Relokowani Afgańczycy wylądowali w sobotę kilka minut po północy. Na pokładzie dwóch samolotów rejsowych LOT łącznie przebywało 114 ewakuowanych. Początkowe informacje mówiły o przybyciu 284 osób. Skąd więc tak duża dysproporcja w liczbach? Damian Duda z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wyjaśnia, że to ze względu na procedury formalne-prawne, które w Niemczech wpłynęły na zmniejszenie liczby osób.

- Część z tych osób nie posiada dokumentów. Kwestia zalegalizowania ich w kraju jest bardzo istotna, dlatego też ostatecznie przybyło 114 osób

- mówi Damian Duda z RCB.

Po wylądowaniu samolotów, uchodźcy zostali skierowani do trzydziestu specjalnie przygotowanych i ogrzewanych namiotów, rozstawionych na płycie lotniska przez Państwową Straż Pożarną. Tam Afgańczycy przeszli szczegółowe kontrole związane z ich przybyciem do Polski. Najpierw zostali poddani badaniom covidowym, a następnie sprawdzono ich pod kątem formalno-prawnym.

- Afgańczycy w pierwszej kolejności otrzymali materiały informacyjne w lokalnym dialekcie dari, aby mogli zapoznać się z całą procedurą oraz udogodnieniami i niedogodnościami, które mogą spotkać ich podczas pobytu w Polsce

– dodaje Duda.

Na lotnisku na ewakuowanych czekało ośmiu tłumaczy, dwóch lekarzy oraz lekarz pediatra, który z pochodzenia także był Afgańczykiem. Każdy namiot był wyposażony w światło, łóżka oraz koce, co pozwoliło na komfortowe i bezpieczne oczekiwanie na dalszą procedurę. Uchodźcy otrzymali także pożywienie w formie ciepłego posiłku zgodnie z kodem kulturowym Afgańczyków.

Czytaj też: Felieton Emilii Bromber: Nikt nie słyszy, gdy toną

Po dopełnieniu wszystkich formalności, uchodźców przetransportowano w asyście policji do jednego z poznańskich hoteli. Ze względów bezpieczeństwa służby nie chcą podać do jakiego ośrodka są skierowani Afgańczycy.

Jednak, jak zapowiada Damian Duda z RCB, personel hotelowy jest przygotowany, aby zająć się ewakuowanymi osobami.

- Obsługa hotelowa została odpowiednio przeszkolona, są przygotowani jak postępować z osobami z tego kraju. Cały czas relokowani będą mieli dostęp do lekarzy, będzie także dostępny psycholog.

Po przybyciu do hotelu Afgańczycy będą musieli odbyć 10-dniową kwarantannę. Po tym czasie będą mogli normalnie uczestniczyć w codziennym życiu. Te osoby będą w Polsce przebywać przez kolejne trzy miesiące. Później, według założeń, tych osób ma zostać 50. Jeżeli jednak więcej uchodźców wyrazi chęć pozostania w naszym kraju i zostaną zasymilowani do naszego społeczeństwa, nie jest wykluczone, że liczba ta powiększy się.

Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, podkreślił, że Polska zobowiązała się przyjąć 500 Afgańczyków, jednak jak podkreśla RCB, sytuacja jest dynamiczna i nie można zakładać, że liczba ta będzie taka sama.