Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukradł pieniądze z parafialnego konta. Mówił, że to spadek. Grozi mu 10 lat [ZDJĘCIA]

Materiały policji, oprac. (pik)
Policjanci z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze zostali zawiadomieni o kradzieży karty bankomatowej do konta parafii w podzielonogórskiej miejscowości. Jak się okazało proboszcz był nieobecny przez ponad tydzień i dopiero po powrocie zauważył brak karty w parafialnym biurze – niestety pozostawionej w kopercie, w której również znajdował się numer PIN. To znacznie ułatwiło sprawcy kradzieży wypłacanie pieniędzy z konta.Policjanci z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze zostali zawiadomieni w ubiegłą środę (5 lipca) o kradzieży karty bankomatowej do konta parafii w podzielonogórskiej miejscowości. Jak się okazało proboszcz był nieobecny przez ponad tydzień i dopiero po powrocie zauważył brak karty w parafialnym biurze – niestety pozostawionej w kopercie, w której również znajdował się numer PIN. To znacznie ułatwiło sprawcy kradzieży wypłacanie pieniędzy z konta.Przeczytaj też:  KRYMINALNY CZWARTEK. Nielegalna wytwórnia papierosów rozbitaMężczyzna dokonał kilkanaście transakcji w różnych miejscach zielonogórskiego powiatu i również we Wrocławiu na kwotę 22.600 złotych. Policjanci z II Komisariatu Policji włożyli dużo wysiłku w zebranie zapisów monitoringów, zdjęć i przesłuchanie świadków. Ustalili, że sprawca kradzieży kupił telefony, tablet, biżuterię, a nawet samochód. Zabrał też swoją konkubinę z rodziną nad jezioro, gdzie w ubiegły piątek (7 ) został zatrzymany przez policjantów.Jak ustalili policjanci 29–latek opowiadał wszystkim, że dostał „spadek”. Mężczyzna oprócz kradzieży karty i pieniędzy z konta parafii przyznał się jeszcze do kilkukrotnej kradzieży gotówki z plebanii – pieniędzy dawanych na ofiarę podczas mszy – w sumie ponad 5.200 złotych. Policjanci ustalili, że zatrzymany kilka miesięcy wcześniej w nielegalny sposób dorobił sobie klucze do plebanii i wchodził do środka podczas nieobecności proboszcza.Mężczyzna usłyszał 25 zarzutów kradzieży z włamaniem i zarzut oszustwa. Policjanci odzyskali ponad 4 tys. złotych w gotówce, zabezpieczyli też samochód, sprzęt i biżuterię kupione za skradzione z konta pieniądze. 29-latek przyznał się do kradzieży i złożył wyjaśnienia. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10. Zobacz też wideo: Wysadzony bankomat w Częstochowie. Złodzieje ukradli wszystkie pieniądzePrzeczytaj też:  Złodziej ukradł przedstawicielowi handlowemu pieniądze i telefony
Policjanci z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze zostali zawiadomieni o kradzieży karty bankomatowej do konta parafii w podzielonogórskiej miejscowości. Jak się okazało proboszcz był nieobecny przez ponad tydzień i dopiero po powrocie zauważył brak karty w parafialnym biurze – niestety pozostawionej w kopercie, w której również znajdował się numer PIN. To znacznie ułatwiło sprawcy kradzieży wypłacanie pieniędzy z konta.Policjanci z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze zostali zawiadomieni w ubiegłą środę (5 lipca) o kradzieży karty bankomatowej do konta parafii w podzielonogórskiej miejscowości. Jak się okazało proboszcz był nieobecny przez ponad tydzień i dopiero po powrocie zauważył brak karty w parafialnym biurze – niestety pozostawionej w kopercie, w której również znajdował się numer PIN. To znacznie ułatwiło sprawcy kradzieży wypłacanie pieniędzy z konta.Przeczytaj też: KRYMINALNY CZWARTEK. Nielegalna wytwórnia papierosów rozbitaMężczyzna dokonał kilkanaście transakcji w różnych miejscach zielonogórskiego powiatu i również we Wrocławiu na kwotę 22.600 złotych. Policjanci z II Komisariatu Policji włożyli dużo wysiłku w zebranie zapisów monitoringów, zdjęć i przesłuchanie świadków. Ustalili, że sprawca kradzieży kupił telefony, tablet, biżuterię, a nawet samochód. Zabrał też swoją konkubinę z rodziną nad jezioro, gdzie w ubiegły piątek (7 ) został zatrzymany przez policjantów.Jak ustalili policjanci 29–latek opowiadał wszystkim, że dostał „spadek”. Mężczyzna oprócz kradzieży karty i pieniędzy z konta parafii przyznał się jeszcze do kilkukrotnej kradzieży gotówki z plebanii – pieniędzy dawanych na ofiarę podczas mszy – w sumie ponad 5.200 złotych. Policjanci ustalili, że zatrzymany kilka miesięcy wcześniej w nielegalny sposób dorobił sobie klucze do plebanii i wchodził do środka podczas nieobecności proboszcza.Mężczyzna usłyszał 25 zarzutów kradzieży z włamaniem i zarzut oszustwa. Policjanci odzyskali ponad 4 tys. złotych w gotówce, zabezpieczyli też samochód, sprzęt i biżuterię kupione za skradzione z konta pieniądze. 29-latek przyznał się do kradzieży i złożył wyjaśnienia. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10. Zobacz też wideo: Wysadzony bankomat w Częstochowie. Złodzieje ukradli wszystkie pieniądzePrzeczytaj też: Złodziej ukradł przedstawicielowi handlowemu pieniądze i telefony Materiały policji
Policjanci z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze zostali zawiadomieni o kradzieży karty bankomatowej do konta parafii w podzielonogórskiej miejscowości. Jak się okazało proboszcz był nieobecny przez ponad tydzień i dopiero po powrocie zauważył brak karty w parafialnym biurze – niestety pozostawionej w kopercie, w której również znajdował się numer PIN. To znacznie ułatwiło sprawcy kradzieży wypłacanie pieniędzy z konta. Policjanci z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze zostali zawiadomieni w ubiegłą środę (5 lipca) o kradzieży karty bankomatowej do konta parafii w podzielonogórskiej miejscowości. Jak się okazało proboszcz był nieobecny przez ponad tydzień i dopiero po powrocie zauważył brak karty w parafialnym biurze – niestety pozostawionej w kopercie, w której również znajdował się numer PIN. To znacznie ułatwiło sprawcy kradzieży wypłacanie pieniędzy z konta. Mężczyzna dokonał kilkanaście transakcji w różnych miejscach zielonogórskiego powiatu i również we Wrocławiu na kwotę 22.600 złotych. Policjanci z II Komisariatu Policji włożyli dużo wysiłku w zebranie zapisów monitoringów, zdjęć i przesłuchanie świadków. Ustalili, że sprawca kradzieży kupił telefony, tablet, biżuterię, a nawet samochód. Zabrał też swoją konkubinę z rodziną nad jezioro, gdzie w ubiegły piątek (7 ) został zatrzymany przez policjantów. Jak ustalili policjanci 29–latek opowiadał wszystkim, że dostał „spadek”. Mężczyzna oprócz kradzieży karty i pieniędzy z konta parafii przyznał się jeszcze do kilkukrotnej kradzieży gotówki z plebanii – pieniędzy dawanych na ofiarę podczas mszy – w sumie ponad 5.200 złotych. Policjanci ustalili, że zatrzymany kilka miesięcy wcześniej w nielegalny sposób dorobił sobie klucze do plebanii i wchodził do środka podczas nieobecności proboszcza. Mężczyzna usłyszał 25 zarzutów kradzieży z włamaniem i zarzut oszustwa. Policjanci odzyskali ponad 4 tys. złotych w gotówce, zabezpieczyli też samochód, sprzęt i biżuterię kupione za skradzione z konta pieniądze. 29-latek przyznał się do kradzieży i złożył wyjaśnienia. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska