Tak wielu obywateli Ukrainy nie pracowało w naszym regionie jeszcze nigdy. Tylko w powiecie Gorzowskim w całym 2013 r. złożono 1.229 wniosków o pracę dla Ukraińców. Do 10 sierpnia tego roku takich wniosków było już 6.018.
- Przyjeżdżają i zabierają nam pracę - mówią niektórzy. - Bzdura. Gdyby nie oni, brakowałoby rąk do pracy - twierdzą inni. Tymczasem pracodawcy chwalą sobie przybyszów zza wschodniej granicy. Można im płacić mniej niż Polakom, pracują dłużej, chętniej biorą nadgodziny i nie narzekają, że trzeba pracować w weekendy.
Zobacz też: Ukraińcy nie dostali pieniędzy za pracę, grozi im deportacja
Niż demograficzny, niskie bezrobocie, Polacy dojeżdżający do pracy w Niemczech i program 500+, przez który sporo osób zrezygnowało z pracy - to wszystko sprawia, że na naszym rynku powstała luka, którą wypełniają Ukraińcy. - To, co się w tej chwili dzieje w Polsce, zaczyna przypominać sytuację z Europy Zachodniej. Tamtejsze rynki pracy od jakichś 40 lat pomagają sobie obcokrajowcami - mówi Ryszard Gongor, dyrektor nowosolskiej Gedii.
Zobacz też: Bezrobocie w Lubuskiem coraz mniejsze
Jak wygląda sytuacja w innych powiatach? Dlaczego tak wielu Ukraińców pracuje w naszym regionie? Czy faktycznie odbierają pracę Polakom? Więcej o sprawie przeczytasz w papierowym wydaniu "'Gazety Lubuskiej" z 12 sierpnia lub w serwisie Gazeta Lubuska Plus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?