Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UL. POD TOPOLAMI: A zaczęło się od knotów

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected] Data publikacji artykułu w "GL" > 2-3 maja 2009
Marek Prędkiewicz z załogą Ramzesa czuje się pewnie i… z pełnym brzuchem
Marek Prędkiewicz z załogą Ramzesa czuje się pewnie i… z pełnym brzuchem fot. Mariusz Kapała
Żadna akacja charytatywna nie obejdzie się bez jego udziału. Żaden mecz czy koncert się nie obejdzie bez jego dopingu. Nic dziwnego, że potem przy jego restauracji stoją armata, żyrafa czy koło wodne.

Marek Prędkiewicz, właściciel firmy LV i restauracji Ramzes, ostatnio np. karmił uczestników festiwalu kabaretowego. Co roku można na niego liczyć, gdy jako ,,GL" organizujemy akcję ,,Zostań św. Mikołajem", przygotowujemy szkolne wyprawki. Zawsze licytuje gadżety podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak choćby haubicę, którą później przekazał Muzeum Wojskowemu w Drzonowie czy żyrafę Zuzię, stanowiącą dziś patronkę przedszkola na os. Pomorskim.

Teraz ma do oddania wylicytowane koło wodne. Co można z nim zrobić? - to temat konkursu plastycznego dla przedszkoli. Rysunki należy przynieść do Ramzesa do końca maja. Dzieci, które wygrają, zabiorą koło do swej placówki.

Uczył budownictwa

Jest zielonogórzaninem od urodzenia. I nigdzie by się stąd nie wyprowadził. Bo tu jest jego miejsce na Ziemi. Ukończył Wyższą Szkołę Inżynierską. Jako nauczyciel uczył technologii budowlanych. Ale do czasu. Miał żonę, dwójkę dzieci i pusto w portfelu. Wiadomo jak to jest z belferską wypłatą… Postanowił zostawić rodzinę na dwa lata i wyjechał do Niemiec. Tu zarobił pierwsze poważne pieniądze. Pracował na budowie.

- Któregoś dnia, a był to rok 1982, mój kolega, Adam Kędzierski, zadzwonił, by załatwić mu knoty do świec - opowiada M. Prędkiewicz. - Przejrzałem adresy firm. Znalazłem jedną małą fabryczkę pod Frankfurtem nad Menem. I zacząłem sprowadzać knoty do firmy Adama, potem do innych, w całej Polsce.

Po roku Niemiec nie nadążał już z produkcja. A po dwóch - zielonogórzanin przejął jego fabrykę. Maszyny przywiózł do Polski. Kupił popegerowskie obiekty i rozpoczął produkcję na miejscu.

- Potem rozszerzyłem asortyment o różne akcesoria. Dziś oprócz knotów oferuję m.in. lakiery do szkła, barwniki do świec zapachowych, masy i farby brokatowe.
LV dwa razy zdobyła tytuł Firmy Fair Play.

Po meczu mówią szeptem

A Ramzes powstał sześć lat temu. Zwolniła się powierzchnia po stoisku alkoholowym w galerii ,,Pod Topolami". Przejął ją i w trzy miesiące uruchomił restaurację Ramzes. I ta firma się rozwija. Zatrudnia 33 osoby.

Dzięki unijnemu projektowi szkoli się tu 10 osób. Co najmniej połowa ma szansę na stałe zatrudnienie. Menadżerem została Bożena Kaczmarek, która przed remontem prowadziła Palmiarnię. Szefowa kuchni też jest z dawnej Palmiarni - Ewelina Lipińska - Kot, podobnie jak specjalistka ds. żywności - Krystyna Jeżowska.

- Wprowadzamy szeroki catering z menu innym niż oferuje restauracja - podkreśla M. Prędkiewicz, który oprócz tego, że lubi dobrze zjeść, to jeszcze uwielbia być wszędzie tam, gdzie się coś dzieje. Na olimpiadzie, mistrzostwach, meczu. Zawsze kibicuje Polakom, zielonogórzanom w szczególności. I zawsze towarzyszy mu żona. Wspólnie jeżdżą też na koncerty muzycznych gwiazd. Krzyczą, a potem przez parę dni mówią do siebie szeptem…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska