Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urban cruiser już w salonach

Czesław Wachnik [email protected]
Nadwozie nowego cruisera prezentuje się dobrze. Mamy wrażenie, że jest to auto duże i bezpieczne (fot. Czesław Wachnik)
Nadwozie nowego cruisera prezentuje się dobrze. Mamy wrażenie, że jest to auto duże i bezpieczne (fot. Czesław Wachnik)
Urban cruiser wydaje się autem uniwersalnym. Ze względu na niewielkie rozmiary doskonale porusza się po drogach miejskich, ale może też pojechać po przysłowiowych wertepach.

Urban cruiser jest oferowany zarówno z napędem na dwa jak też cztery koła. Wybór silników jest niewielki, bo jest ich tylko dwa. Pierwszym jest benzynowy o pojemności 1,33**litra i mocy 100 KM, natomiast drugi to diesel 1,4 litra o mocy 90 KM.**

Komputer sam wyłączy silnik

Pod względem wielkości auto przypomina segment B a więc odpowiednik np. yarisa. Świadczy o tym chociażby rozstaw osi wynoszący tylko 246 cm. Jednak w porównaniu z innymi autami segmentu B, urban cruiser jest wyższy, inaczej ma też zaplanowaną kabinę. W konsekwencji zarówno z przodu ale też na tylnej kanapie miejsca jest pod dostatkiem. Nawet dla wysokich pasażerów. Tym bardziej, że tylną kanapę można przesuwać.

W wersji z silnikiem benzynowym nowa toyota jest wyposażona w system Stop&Stop. To takie coraz modniejsze urządzenie, które pozwala na wyłączanie silnika, o ile np. stoimy przed czerwonym światłem. Po wciśnięciu sprzęgła i ustawieniu dźwigni biegów na ,,luz'', silnik automatycznie gaśnie. Wtedy oszczędzamy paliwo. Jeśli chcemy ruszyć, wystarczy delikatnie wcisnąć pedał sprzęgła, a silnik zaskoczy.

Taki też model przekazał nam do dyspozycji zielonogórski diler Toyoty. Silnik 100-konny jak na tej wielkości auto, jest zupełnie wystarczający. Urban bez kłopotów przyspieszał, a 100 km/godz. osiągał już po 12,5 sekundy, a prędkość maksymalna też jest satysfakcjonująca.

Urban cruiser jak większość SUV-ów ma dosyć twarde zawieszenie, co jednak nie wpływa na pogorszenie komfortu jazdy. Podobny jest on do tego w typowych kompaktach. A więc wysoki. Plusem jest też wygodna pozycja za kierownicą, dobra widoczność (siedzimy dosyć wysoko) oraz wspomniana już przyzwoita ilość miejsca. W zależności od ustawienia kanapy bagażnik ma od 305 do prawie 400 litrów. A więc chyba sporo.

Czy zatrzyma go cena?

W podstawowej wersji, zarówno z benzyniakiem jak też dieslem, urban cruiser jest wyposażony w napęd tylko na przednie koła. Ale możemy wybrać model 4x4. I tu dochodzimy do podstawowego problemu czyli ceny. O ile cena cruisera z napędem na przednie koła rozpoczyna się od 64 tys. zł, co też nie jest mało, to przy napędzie 4x4 i silniku diesla zapłacimy aż 88,1 tys. zł. Dużo a może nawet bardzo dużo. Dodajmy, że 4x4 występuje tylko z silnikiem diesla.

Reasumując, na rynek trafiło interesujące i bardzo funkcjonalne auto, dodatkowo także oszczędne, szkoda tylko, że w tak wysokiej cenie.

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska