Tomasz Zubilewicz, prezenter TVN podczas środowej wizyty w Zielonej Górze przepowiadał na przyszły tydzień dobrą pogodę dla Lubuskiego. - Jeśli są tu tak wspaniali ludzie i taka atmosfera jaką dzisiaj zaobserwowałem, to musi być dobra - miło podkreślił w rozmowie dla "GL".
A my wczoraj dopytywaliśmy synoptyków o szczegóły. - Piątek podobny będzie do wczorajszego dnia, najpierw pogodnie, później znów deszcze i burze - Ryszard Śliwiński z poznańskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wertuje prognozy na najbliższe dni. - Sobota odrobinę bardziej pogodna, ale w niedzielę znów to samo... Ale na pocieszenie powiem, że będzie ciepło od 24 do 26 stopni.
Synoptycy twierdzą, że to nic dziwnego, lipiec jest taką naszą porą deszczową i opady są raczej normą. Czerwiec rzeczywiście był wyjątkowo mokry. Tym razem zawiniły masy ciepłego, wilgotnego powietrza, które płyną do nas znad Morza Czarnego.
A kiedy urlopują synoptycy?
- Ja wybrałem wrzesień, tak jakoś wypadło - przyznaje Śliwiński. - Jednak tutaj nie ma mądrych. U nas wszyscy starają się unikać terminów, w którym idzie na urlop nasz kierownik. On zawsze ma... przechlapane. Trochę na zasadzie, że szewc bez butów chodzi.
Coraz więcej osób obserwując sytuację na południu Polski snuje analogie z rokiem 1997. Wówczas także początek lata był wyjątkowo deszczowy, z Czech napływają informacje o występujących z koryt rzekach i pierwszych ofiarach śmiertelnych...
- Nie przesadzajmy, na razie nic się nie dzieje, nie ma żadnych powodów do niepokoju - mówi Jarosław Śliwiński, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?