Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uszyli skafander i zasłużyli na złotą płetwę

Anna Białęcka
Skafander Ryszarda Barańczuka wyróżnia się między innymi kolorystyką, dobrym dopasowywaniem się do ciała. Jak mówią nurkowie, jest bardzo wygodny.
Skafander Ryszarda Barańczuka wyróżnia się między innymi kolorystyką, dobrym dopasowywaniem się do ciała. Jak mówią nurkowie, jest bardzo wygodny. Anna Białęcka
Skafander do nurkowania, wyprodukowany w Głogowie, zdobył Złotą Płetwę na Targach Wiatr i Woda. - Jest wygodny i ciepły - zapewnia współwłaściciel firmy Baracuda Ryszard Barańczuk. - To efekt mojego przeszło 30- letniego doświadczenia.

Jak mówi projektant nagrodzonego skafandra, udało się mu się zrobić coś, czego do tej pory nie było. - Skafandry zazwyczaj były albo wygodne, albo ciepłe - mówi Ryszard Barańczuk. - Mnie udało się połączyć te dwie zalety w jednym produkcie. I bardzo cieszy to, że zostało to zauważone podczas znaczących targów branżowych i wyróżnione w tak szczególny sposób.

To, że głogowski producent zna się na tym, jaki powinien być sprzęt do nurkowania, to nie jest przypadek. Jest miłośnikiem nurkowania od ponad 30 lat. W 1998 roku został instruktorem nurkowania. Aby zdobyć większą wiedzę wyjechał do szkoły w RPA. Okazało się, że ma talent, został tam instruktorem... instruktorów. Jest także biegłym sądowym z dziedziny nurkowania, jako jedyny biegły ma uprawnienia do badania jakości szkoleń.

Dlaczego zajął się produkcją skafandrów? - Przed wieloma laty, jako miłośnik nurkowania, poznałem Joachima Berganna, Niemca, który jako pierwszy w Europie rozpoczął produkcję sprzętu do nurkowania - opowiada R. Barańczak. - Otworzył firmę Baracuda tuż po wojnie. Jeden z jego trzech synów ożenił się z Polką. Wtedy pod Szczecinem powstał drugi zakład produkujący skafandry.

Później małżeństwo się rozpadło. I zapadła decyzja o sprzedaniu firmy. - Syn Joachima Berganna, z racji, że znał mnie i moją pasję, zaproponował mi kupno firmy. Po pewnym czasie, konkretnie w 2008 roku, uznałem, że to dobry pomysł. Siedziba firmy jest teraz w Głogowie. Produkujemy nie tylko neoprenowe systemy do nurkowania, ale także stroje do fitness, pokrowce na sprzęt elektroniczny. Odbiorców mamy właściwie na całym świecie.

Produkcja skafandrów to praca głogowianina. Ma jednak także wiele pasji związanych z tym, co robi w firmie. - Nadal szkolę i uczę nurkowania, a ponadto zajmuję się produkcją filmów podwodnych. Wiele z nich można było oglądać w stacji telewizyjnej Planet. A już niebawem będzie można obejrzeć pięcioodcinkową serię "W cieniu wraków". To film, który nakręciłem w Morzu Czerwonym. Jeden z moich filmów - "Dahab mekka płetwonurków" został nagrodzony na Festiwalu Filmów Podwodnych w Belgradzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska