Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na podrobione prezerwatywy z Chin

(map), Źródło: timesonline.co.uk, abc.net.au
Fot.: Archiwum
W poniedziałek Chińska policja zamknęła nielegalną fabrykę w prowincji Hunan, która podrabiała prezerwatywy marek “Jissbon", “Durex", “Rough Rider", “Six Sense" i “Love Card". I uwaga - te prezerwatywy zabezpieczają przed niepożądaną ciążą i infekcjami przenoszonymi drogą płciową raczej kiepsko.

Jak można podrobić prezerwatywę? Bardzo prosto. Trzeba kupić kondomy z wyprzedazy (np. takie kończącym się okresem przydatności), posmarować olejem jadalnym by wyglądały świeżo i się błyszczały, następnie zapakować w sygnowane znanymi markami producentów opakowania.

Tak własnie robiło 4 Chińczyków, którzy w nielegalnej fabryczce o wielkości 20 metrów wyprodukowali łącznie ponad 2 miliony sztuk podrobionych kondomów. Specjaliści zwracają uwagę na fakt, iż były one pakowane w warunkach niesterylnych oraz były "odswieżane" olejem, co powoduje że te "chinskie podróbki" są raczej wątpliwym zabezpieczeniem. Przypomnijmy bowiem - prezerwatywy poddane działaniu oleju lub jakichkolwiek środków na bazie tłuszczy (wazeliny, olejki) niszczeją - tworzą się w nich mikroskopijne otwory a lateks się złuszcza. Prezerwatywa poddana działaniu oleju przestaje byc środkiem zabezpieczającym przed niepożądaną ciążą czy infekcjami przenoszonymi drogą płciową (STI) - w tym HIV.

Chińczycy sprzedawali swe "wyroby" po cenie trzykrotnie niższej, niż oryginalne produkty. Z ogólnej liczby 2,13 miliona sztuk nadal nie wiadomo gdzie został sprzedany milion. Słuzby chińskie prowadzą szeroko zakrojone poszukiwania brakujących podróbek. Prawdopodobnie część została sprzedana poza rynkiem chińskim (znaleziono je np. na Filipinach).

Specjaliści podkreślają, że w niektórych rejonach świata podrobione prezerwywy stanowią 1/3 wszystkich dostepnych na rynku. Rynek chiński pochłania ćwierć światowej produkcji prezerwatyw.

Oczywiście nie ma żadnej przesłanki by sądzić, że chińskie podróbki trafiły do Polski. Nie ma też żadnych przeciwskazań by wystrzegać się prezerwatyw z napisem "made in china". Jednakże mimo wszystko radzimy - jeśli chcecie kupić kondom - sprawdźcie jego termin przydatności i obejrzyjcie, czy opakowanie jest hermetyczne... Jeśli używacie znanej wam marki - sprawdźcie, czy opakowania nie noszą znamion podróbki. I nie wierzcie, gdy oferuje się wam prezerwatywy znacznie taniej, niż zwykle. Na prezerwatywach nie warto oszczędzać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska