Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W drugiej lidze siatkówki niespodzianek nie było (zdjęcia)

(ppp, rg)
W meczu Oriona Sulechów z UAM-em Poznań gospodarze mogli wygrać. gdyby tylko było trochę więcej takich celnych ataków Pawła Myślickiego. Do bloku skacze Mateusz Kucharski.
W meczu Oriona Sulechów z UAM-em Poznań gospodarze mogli wygrać. gdyby tylko było trochę więcej takich celnych ataków Pawła Myślickiego. Do bloku skacze Mateusz Kucharski. fot. Mariusz Kapała
Orion wysoko przegrał z faworyzowanym UAM-em, a AZS UZ i Olimpia pewnie pokonały ekipy z Pomorza.

[galeria_glowna]

Zostali zbici

ORION SULECHÓW - UAM POZNAŃ 0:3 (20:25, 23:25, 23:25)

ORION: Janusz, Piątek, Myślicki, Pudzianowski, Lickindorf, Gańko, Baumgarten (libero) oraz Kołodziński, Bilon, Napieralski.

Wiadomo było, że w tym sezonie Orion nie będzie walczył o najwyższe cele. Ale kolejna porażka, tym razem u siebie z Poznaniem, udowadnia, że to będzie bój o utrzymanie.

Można twierdzić, że goście to jedna z ekip celujących w awans. Na parkiecie nie było tego jednak widać i sulechowianie są sami sobie winni, że nie ugryźli rywali. Bo akademicy z Poznania nie pokazali nic, co mogłoby świadczyć, że są drużyną z czołówki ligi.

W pierwszym secie gospodarze prowadzili nawet 7:5 i stanęli. Rywale zdobyli kolejnych pięć oczek i konsekwentnie powiększali przewagę, choć to głównie dzięki błędom Oriona, niż swojej świetnej grze.
W kolejnych dwóch partiach sulechowianie znów napędzili poznaniakom stracha. Mimo że czasem prowadzili, walczyli punkt za punkt, nie potrafili ostatecznie zwyciężyć, choć w obu setach mieli na to szansę.

Spacerek akademików

CZARNI PRUSZCZ GDAŃSKI - AZS UZ ZIELONA GÓRA 0:3 (20:25, 19:25, 22:25)

AZS UZ: Klucznik, Mariaskin, Świerzewski, Lis, Borkowski, Przyborowski, Odwarzny (libero) oraz Gałka, Matuszewski, Gwadera.

AZS UZ Zielona Góra potwierdził, że w tym sezonie będzie mocny. W Pruszczu Gdańskim rozjechał miejscowych Czarnych.

Mecz bez historii - tak w skrócie można opisać to, co działo się na parkiecie. Akademicy byli lepsi w każdym elemencie, górowali nad gospodarzami umiejętnościami, techniką i doświadczeniem. W każdym z trzech setów szybko wychodzili na prowadzenie i kontrolowali grę. Trener Tomasz Paluch miał tę komfortową sytuację, że mógł wprowadzać juniorów jak Piotr Gałka i Artur Matuszewski.

- Cieszy mnie to, że nawet gdy wpuszczałem młodych, poziom się nie obniżał - twierdził szkoleniowiec AZS-u UZ-u. - Przyznam, że mam jednak spory ból głowy, bo nie wiem kogo wpuszczać na parkiet. Chłopaki się śmieją, że tymi zmianami mogę co najwyżej coś zepsuć, bo gramy po prostu super.

Zjedli juniorów

TREFL II GDAŃSK - OLIMPIA SULĘCIN 0:3 (21:25, 17:25, 20:25)

OLIMPIA: Krzywiecki, Gaca, Rzeszotek, Wojtysiak, Kocoń, Chajec, Pabich (libero) oraz Idzikowski, Misterski, Baran, Romańczuk i Proskurnicki.

To był sportowy spacerek. Sulęcinianie potrzebowali tylko 70 minut, by zdeklasować w Gdańsku rezerwy tamtejszego Trefla.

Gdański zespół, złożony z juniorów i pierwszorocznych seniorów nie był dla Olimpii równorzędnym rywalem. Goście zaprezentowali mądrą, spokojną siatkówkę - z trudnymi serwisami i szczelnym blokiem. A że prawie nie popełniali błędów, więc błyskawicznie zyskiwali sporą przewagę. W dwóch pierwszych setach wyrównana walka toczyła się tylko do ósmego oczka, zaś w trzecim przyjezdni błyskawicznie objęli prowadzenie 9:1. Mecz kończyli w rezerwowym składzie.

- Przeciwnik nie był z najwyższej półki, więc mogliśmy sobie pozwolić na zostawienie w domu Romana Bartuziego i libero Marcina Nakoniecznego - usłyszeliśmy od trenera sulęcinian Stanisława Szablewskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska