W Głogowie wieszają budki dla ptaków

Budki lęgowe dla różnych gatunków ptaków już wiszą na drzewach we wszystkich miejskich parkach, ale wkrótce będzie ich znacznie więcej. Nowych ma być na drzewach około tysiąca, a są jeszcze stare, te sprzed czterech, pięciu lat.

Pomysł zwiększenia liczby drewnianych domków powstał dwa lata temu w naszym urzędzie miasta, w wydziale środowiska. - To są budki lęgowe. Ptaki mają mieć tam "mieszkania" na czas godów i lęgu - tłumaczy naczelnik wydziału środowiska Robert Myśków. - Budki będą im służyły praktycznie tylko przez dwa miesiące. Tworzymy im warunki do tego, by się lepiej rozmnażały, chcemy, by w przyszłości w parkach było więcej ptaków. Efekty tej naszej akcji poobserwujemy pewnie na wiosnę. Radzę wtedy przyjść do parków na spacer i posłuchać świergotu. Powinno być głośniej, a jednocześnie weselej.

Ale celem jest nie tylko umilenie głogowianom wiosennych spacerów po parkach i rozweselenie ich świergotem ptasim. Odkryto, że niektóre gatunki ptaków, np. sikory, żywią się larwami bardzo groźnego i niszczącego drzewa szkodnika - szrotówka kasztanowcowiaczka. Jeśli więc będzie w mieście więcej sikorek, to powalczą z tym szkodnikiem i drzewa mogą być zdrowsze.

Rok temu o tej porze roku zawieszono około 500 budek. W tym roku ma być kolejne 500. Ich montowaniem na drzewach zajmują się podopieczni szkoły w zakładzie poprawczym. Na razie zdążyli zamontować na drzewach około setki nowych drewnianych budek.

Domki dla ptaków są różnej wielkości, w zależności od tego, jakim ptakom mają służyć. - Mamy ich cztery rodzaje - tłumaczy R. Myśków. - Różnią się wielkością i rodzajem wejścia do środka. Powinny do nich wejść wszystkie ptaki z naszych parków, łącznie z sikorkami i kowalikami. Dla sikorek są budki z mniejszym otworem. Szczególnie zależy nam właśnie, żeby zwiększyć populację sikor.

Budki lęgowe wiesza się o tej porze roku, późną jesienią lub na początku zimy. Ptaki już do tych nowych zaglądają, oglądają je z ciekawości. Ale jeszcze w nich nie zamieszkają. Jak twierdzą znawcy tematu, niektóre z nich sprowadzą się do nich dopiero pod koniec lutego lub w marcu.

Jak się okazuje, specjalistów od produkcji drewnianych domków dla ptaków mamy na miejscu, w Głogowie - od kilku lat robią je uczniowie warsztatów przy zakładzie poprawczym. Zamówienia miasta realizują od dwóch lat. Poza tym od dawna zaopatrują w budki wszystkie nadleśnictwa na Dolnym Śląsku. Rocznie robią je dla nich około tysiąca. Robią domki dla sikorek, rudzików, szpaków dzięciołów, a także dla nietoperzy.

Te ostatnie znajdą się na przykład na drzewach w tzw. strefie ciszy, między Parkiem Południowym a ul. Budowlanych, bo właśnie w tej okolicy jest dużo nietoperzy.

- Z miastem mamy umowę, że w ramach readaptacji społecznej nasi uczniowie, oczywiście pod opieką nauczyciela, własnoręcznie wieszają budki - powiedział nam Waldemar Sokalski, kierownik warsztatów. - Poza tym naprawiają także poniszczone ławki, montują kosze, np. te, które zniszczą wandale. To jest dla nich dobra nauka. Oczywiście zarabiamy za to pieniądze. Niewielkie, lecz wystarcza nam na utrzymanie szkolnych warsztatów.