Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie dzieci składają hołd ofiarom katastrofy

Renata Ochwat (beb) 95 722 57 72 [email protected]
- Przynieśliśmy kwiatki dla pana prezydenta i jego żony. Oni zginęli w tym wypadku - mówiły wczoraj Oliwia Wencel, Paulina Mroczkowska i Maja Naumowicz z przedszkola nr 13 przy ul. Brackiej.
- Przynieśliśmy kwiatki dla pana prezydenta i jego żony. Oni zginęli w tym wypadku - mówiły wczoraj Oliwia Wencel, Paulina Mroczkowska i Maja Naumowicz z przedszkola nr 13 przy ul. Brackiej. fot. Bogusław Sacharczuk
- Przyszliśmy tu, aby zapalić znicze dla pana prezydenta - mówiły wczoraj gorzowskie przedszkolaki i uczniowie, którzy wzięli udział w spotkaniu przy pomniku Piłsudskiego. Mieszkańcy cały czas palą tutaj świece i przynoszą kwiaty.

- Przynieśliśmy kwiatki dla pana prezydenta i jego żony. Oni zginęli w tym wypadku - mówiły wczoraj Oliwia Wencel, Paulina Mroczkowska i Maja Naumowicz z przedszkola nr 13 przy ul. Brackiej.

A jednak tragedia

Pod opieką wychowawczyni Justyny Maternik-Bojby złożyły biało-czerwone kwiaty u stóp pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. - Takie spotkania są potrzebne, uczą dzieci patriotyzmu. Zresztą, one bardzo mocno przeżyły tę tragedię. W poniedziałek podchodziły i pytały, czy słyszeliśmy o niej. Trzeba było z nimi na ten temat rozmawiać - mówiła wychowawczyni.

Adam Kozłowski, dyrektor wydziału edukacji wyjaśniał, że uroczystość pod pomnikiem odbyła się wczoraj na wyraźną prośbę rodziców i samych uczniów. - Tak chcieli uczcić ofiary - podkreślał.

Młodzi o tragedii pod Smoleńskiem dowiadywali się w różny sposób. - Jechałam samochodem, kiedy podano komunikat o tym zdarzeniu. Nie uwierzyłam, aż zobaczyłam to w telewizji - mówiła 17-letnia Natalia Maksymiak z chemika przy ul. Czereśniowej. Opowiadała o szoku i zdumieniu, jakie towarzyszyły jej przez całą sobotę i niedzielę.

Podobnie reagowali inni. - Jak usłyszałam, co się stało, to po prostu osłupiałam. Czułam się strasznie - mówiła 17-letnia Ksenia Wolff z chemika. Michał Kopiec pomyślał od razu o zapaleniu znicza, ale nie bardzo wiedział gdzie, bo jego zdaniem brakuje takich symbolicznych miejsc w mieście.

O żalu i olbrzymiej stracie dla Polski poważnie mówiła Sandra Stadnik z Szkoły Podstawowej nr 1 przy ul. Dąbrowskiego. - Byłam tego dnia w katedrze i zapaliłam znicze za dusze ofiar. Tak po prostu trzeba - mówiła. Jej koleżanka Basia Felix czuła ogromny smutek, który cały czas nie chce jej opuścić. - Przecież to była elita intelektualna, żal tych ludzi - mówiła.

Uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem poprzedziło odśpiewanie hymnu narodowego. Świeże wiązanki i płonące znicze można znaleźć również przy maszcie na Starym Rynku, na cmentarzu komunalnym przy Krzyżu Katyńskim, a także w katedrze.

Słubice też pamietają

O tragedii nie zapominają mieszkańcy Słubic i Kostrzyna. Przed słubickim Collegium Polonicum, kościołami i na placu Sybiraków wciąż palą się znicze. - O tym, co się stało, trudno nawet mówić, a co dopiero to zrozumieć - mówiła nam Magda, studentka prawa, zapalając znicz na placu przed uczelnią.

Ze słubiczanami w bólu łączą się Niemcy. - Gdy przyszliśmy wczoraj do szkoły, zwolniono nas z lekcji z powodu żałoby w Polsce - opowiadała nam Agata, uczennica polsko-niemieckiej klasy w Karl-Liebknecht Gymnasium we Frankfurcie nad Odrą.

Słubiczanie, którzy mają przyjaciół zza Odrą, odbierają od nich szczere kondolencje. - Oni zachowują się tak, jakbyśmy stracili kogoś bliskiego. I tak właśnie ja się czuję - wyznała nam młoda kobieta. - Churchill powiedział kiedyś o nas Polakach, że jesteśmy wspaniali w buncie i nieszczęściu, haniebni i bezwstydni w triumfie. Chyba jest w tym wiele racji. Obyśmy z tej lekcji historii potrafili wyciągnąć jakąś naukę - mówiła.

Za tragicznie zmarłych w piątek modlić się będą kostrzynianie. O 18.00 w kościele p.w. NMP Matki Kościoła przy ul. Wyszyńskiego odprawiona zostanie msza święta. W nabożeństwie wezmą udział poczty sztandarowe instytucji i organizacji społecznych.

Sesja żałobna

Dziś w Gorzowie o 17.00 na placu Grunwaldzkim rozpocznie się uroczysta żałobna sesja Rady Miasta. Radni chcą uczcić ofiary dramatu spod Smoleńska. W katastrofie zginął m.in. Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent na uchodźstwie i jednocześnie honorowy obywatel miasta

Gorzowa oraz dwoje mieszkańców: sybiraczka i członkini Rodziny Katyńskiej Anna Maria Borowska oraz jej wnuk Bartosz. W programie sesji jest m.in. modlitwa i uderzenie w Dzwon Pokoju. Radni bardzo serdecznie zapraszają wszystkich mieszkańców do udziału w nadzwyczajnej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska