Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie maluchy są teraz leczone na wyremontowanym oddziale

Anna Rimke 0 95 722 57 72 [email protected]
Anna Burzyńska, którą spotkaliśmy wczoraj z rocznym synem Szymonem na oddziale pediatrycznym przy ul. Dekerta chwali nowy wygląd sal
Anna Burzyńska, którą spotkaliśmy wczoraj z rocznym synem Szymonem na oddziale pediatrycznym przy ul. Dekerta chwali nowy wygląd sal fot. Kazimierz Ligocki
- Dużo lepiej tu teraz wygląda - chwali Anna Burzyńska, która spotkaliśmy wczoraj z synem Szymonem na oddziale pediatrycznym przy ul. Dekerta. Odnowiony i zmodernizowany oddział właśnie został uroczyście otwarty.

- Naprawdę są tu teraz świetne warunki. Fajny funkcjonalny prysznic. Dla matki z niepełnosprawnym dzieckiem to wszystko jest ważne - opowiada Marzena Zakrzewska, mama trzyletniego Krzysia. Kobieta ze względu na bardzo poważne choroby syna bywa często w szpitalach. - Mam więc porównanie. Tu jest naprawdę dobry personel, no i teraz jeszcze tak ślicznie - chwali M. Zakrzewska.

Odmalowane, kolorowe ściany, a na nich postacie z bajek, nowe podłogi, nowe drzwi, wymienione okna, a w nich kolorowe rolety chroniące przed słońcem - to widać od razu po wejściu na oddział. Ale remont to nie tylko kosmetyka. Na pediatrii znalazło się miejsce na drugą izolatkę z pełnym węzłem sanitarnym. Wyremontowane zostały łazienki dla pacjentów i zrobiona zupełnie oddzielna dla odwiedzających chore dzieci. Nowe oblicze zyskała też kuchnia, z której mogą korzystać rodzice maluchów: płytki na ścianach, lodówka, kuchenka mikrofalowa i czajnik do dyspozycji rodziców.

- Pozmienialiśmy na oddziale układy boksów, teraz są bardzie dostępne dla pacjentów. Tak odnowiony oddział cieszy nas i rodziców - Bernard Zajadacz, ordynator oddziału dziecięcego w szpitalu przy ul. Dekerta pokazuje po kolei wszystkie pomieszczenia.

Oddział został też wyposażony w nowoczesne zabezpieczenie przeciwpożarowe - czujniki, klapy i okna dymowe, które wykrywają źródła dymu i automatycznie się otwierają.
Modernizacja oddziału trwała prawie rok i kosztowała 500 tys. zł. Oddział przez cały czas funkcjonował, a prace odbywały się etapowo w zamykanych częściach.

Przypomnijmy, w ubiegłym roku w styczniu pisaliśmy o tym, że rodzice małych pacjentów skarżą się na ciężkie warunki w szpitalu i na ciasnotę. Po tych publikacjach gorzowskim oddziałem zainteresowały się władze województwa i wtedy Urząd Marszałkowski przeznaczył 500 tys. zł na poprawę warunków na dziecięcym.
Na oddziale jest 50 łóżek. - Nie zwiększyliśmy tej liczby, bo nie było takich możliwości ani potrzeby. Średnio w roku tylko połowa miejsc jest zajętych. Nawet gdy była histeria ze świńską grypą, nie mieliśmy problemu z brakiem łóżek - tłumaczy dyrektor gorzowskiej lecznicy Andrzej Szmit.

Nie ma też specjalnych sal dla rodziców z dziećmi, których domagali się skarżący rok temu. - Mamy fotele, na których matki mogą odpocząć. Ale to stary sprzęt i nie ma go we wszystkich salach. Na razie nie stać szpitala na wydanie 30 tys. zł na nowe - wyjaśnia dyr. Szmit.

Gorzowska lecznica jeszcze w tym roku planuje modernizację kuchni szpitalnej oraz oddziału położniczego z ginekologią. Trwają cały czas prace na oddziale wewnętrznym, kończona jest laryngologia, gdzie już został oddany odremontowany blok operacyjny. - Mamy w planach też termoizolację budynku przy ul. Dekerta i chcemy zrobić porządek na urologii, bo ten oddział też jest w kiepskim stanie - opowiada dyr. Szmit. 4,5 mln zł, które potrzebne są na te prace, szpital dostanie od marszałka, część obiecało też dołożyć miasto. - No i mam obiecane jeszcze pieniądze z zewnątrz na modernizację oddziału zewnętrznego - dodaje dyr. Szmit.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska