MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie tanieją mieszkania

Tomasz Rusek fot. Kazimierz LIgocki
Andrzej Sułkowski i Waldemar Ostrowski prowadzą prace wykończeniowe na nowym osiedlu na dawnych poligonach
Andrzej Sułkowski i Waldemar Ostrowski prowadzą prace wykończeniowe na nowym osiedlu na dawnych poligonach
Sprawdziliśmy: w porównaniu do zeszłorocznych cena metra mieszkania spadła o około 200 zł. W dół lecą też ceny używanych. - Ale cały czas mieszkania są drogie! - narzekają ci, którzy chcieliby kupić własny kąt.

Wojciech Gozdrzycki i Beata Gawlik stali wczoraj przy gablocie z ofertami mieszkań do sprzedaży przy ul. Sikorskiego. 62 metry na 10 piętrze kosztowały 240 tys. zł. 43 metry na pierwszym - 145 tys. zł. 61 metrów na parterze 225 tys. zł. 35-metrowa kawalerka 115 tys. zł. - Jest taniej niż kiedyś, owszem, ale cały czas drogo. Używane mieszkania kosztują prawie tyle, co nowe! - kiwali z niezadowolenia głowami.


Może być ciężko

 

Ale ceny lokali z drugiej ręki powoli spadają. Krzysztof Sibiński z biura obrotu nieruchomościami Kryswal tłumaczy, że powód jest prosty: więcej jest sprzedających niż kupujących. - Ci, którym się spieszy albo pilnie potrzebują pieniędzy, godzą się obniżać ceny. Tak to działa - wyjaśnia.

Przyznaje też, że to może być ciężki rok dla rynku nieruchomości. - Choć klienci raczej na tym skorzystają, bo pewnie stawki jeszcze trochę pójdą w dół. Podejrzewam, że najniższy poziom będzie wiosną - dodaje K. Sibiński.

Na to liczą W. Gozdrzycki i B. Gawlik. A dlaczego szukają właśnie używanego mieszkania? Bo na nowe ich zwyczajnie nie stać. Kredytu też nie dostaną. I to pomimo tego, że ceny nowych też spadły.


Granica opłacalności

 

Spadek cen nie jest duży, wynosi około 200 zł na metrze. - Przed rokiem kosztował 3,7 tys. zł brutto, teraz około 3,5 tys. zł - mówił nam wczoraj Tomasz Narkun z firmy Rajbud Development.

W Budneksie jest podobnie. Poprzednio trzeba było zapłacić 3,4 - 3,6 tys. zł, teraz: 3,2 - 3,5 tys. zł. - Poza tym można negocjować cenę. Staramy się iść klientom na rękę - mówi Wiesław Kulpiński z firmy Budnex.

Ale obaj handlowcy przyznają, że czasy przyszły ciężkie. Bo choć ludzie chcieliby kupować mieszkania tak samo bardzo jak kiedyś, to banki tak chętnie nie dają już kredytów. - Jednemu z naszych klientów w ciągu trzech miesięcy zdolność kredytowa spadła z 600 tys. zł na 300 tys. zł. Dlatego wszystkich, którzy chcą kupić mieszkanie na kredyt, zanim się zdecydują na wybrany lokal, radzimy wizytę w banku - mówi Narkun.


Trzeba zarabiać

 

Problemy z uzyskaniem kredytów hipotecznych sprawiły, że deweloperzy chcą się wstrzymywać z budową nowych bloków. Według Roberta Chojnackiego z firmy redNet Consulting firmy w Polsce zawiesiły około 85 proc. projektów, które miały ruszyć w tym roku.

Sprawdziliśmy: podobnie jest w Gorzowie. Przyhamowana zostaje budowa osiedla na dawnych poligonach i budynków na Górczynie (to decyzja Budneksu), Rajbud raczej nie zacznie żadnej nowej budowy i skupi się tylko na dokończeniu tych, które już wystartowały.

- Nie ma sensu budować mieszkań, które stałyby puste - tłumaczą deweloperzy. Liczą, że za jakiś czas banki znów poluzują kryteria i znowu gorzowianom będzie łatwiej o kredyty. Wtedy budowanie zacznie się od nowa.

A jak długo będą spadać ceny? Tego nie wie nikt. - Ale poniżej 3 tys. za metr nie zejdą, bo to granica opłacalności - dodaje pracownik Rajbudu.

od 7 lat
Wideo

Materiał partnera zewnętrznego NBP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska