Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Jaczowie pod Głogowem ludzie alarmują, że będą musieli budować schody na drogę

Dorota Nyk
Jan Woźniak walczy o to, by mógł wjechać z nowej drogi na swoją posesję. dziś zorganizował spotkanie z wykonawcami inwestycji, radnymi i przedstawicielem urzędu gminy.
Jan Woźniak walczy o to, by mógł wjechać z nowej drogi na swoją posesję. dziś zorganizował spotkanie z wykonawcami inwestycji, radnymi i przedstawicielem urzędu gminy. fot. Dorota Nyk
We wsi budują drogę, przy której stoją nowe, ładne domy. To dlaczego okoliczni mieszkańcy pomstują?

Dzisiaj Jan Woźniak, który mieszka przy ul. Długiej w Jaczowie pod Głogowem, zorganizował zebranie przed swoim domem, na miejscu budowy drogi. Zaprosił też przedstawiciela "GL". Problem w tym, że nowa droga ma iść 20 cm wyżej niż wjazd na jego posesję. Będzie musiał przebudowywać ogrodzenie i bramę, a potem zbudować skarpę.

- Byłem u pani wójt z propozycją, żeby zbudować tę drogę tak, by pasowała do mojej oraz sąsiadów posesji. Ale ona się uparła, że nie - mówi. - Powiedziała mi, żebym napisał oświadczenie, że pokryję koszt przeróbek wysokości 20 - 25 tys. zł.

Inni mieszkańcy też narzekają. - U mnie jest pół metra za wysoko. Teraz nie wjedzie mi na podwórko wywrotka z pola - narzeka Jan Kostek.

Obok domu Krzysztofa Janczaka nowa droga biegnie o 20 cm wyżej niż wjazd na podwórko. - Nie mogę wyjechać z posesji - mówi.

Ludzie podejrzewają, że projektant drogi w ogóle się nie pofatygował do tej wsi. Poprzednia droga była krzywa, pofałdowana. Projektant nową zaplanował jak od linijki. Teraz wjazdy do domów do niej nie pasują. Wykonawcy twierdzą, że wszystko jest do zrobienia. Można projekt przerobić, drogę inaczej zbudować.

- Może lepiej teraz przerwać roboty i zastanowić się nad poprawkami? Bo potem będzie za późno - proponuje sołtys wsi Sławomir Kurak. Ale pani wójt tego nie zaproponował.

- W piątek jest sesja rady. Poruszę ten problem - obiecał radny Krzysztof Sidorowicz. - Według mnie powinno się wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, a nie utrudniać im życie.

Wójt Alicja Serdak powiedziała, że sprawę zaniedbali mieszkańcy, bo mieli wiele czasu na to, by zgłosić swoje uwagi. A alarm podnieśli dopiero w trakcie budowy. - Oczywiście, że wszystko można przerobić. Ale jak ta droga będzie wyglądała i kto za to zapłaci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska