Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W końcu dorwali handlarzy dopalaczami! U nas znajdziesz mapę sklepów w Lubuskiem

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Do 82 sklepów z dopalaczami dotarli na razie inspektorzy sanepidu i policjanci. 74 zostało zamkniętych. Pozostałe w czasie kontroli były nieczynne, ale ich decyzja także nie ominie.
W końcu dorwali handlarzy dopalaczami! U nas znajdziesz mapę sklepów w Lubuskiem

Akcja rozpoczęła się w sobotę o 15.00, czyli w czasie, gdy handlarze dopalaczami mają największe żniwa. Na wniosek Głównego Inspektora Sanitarnego przedstawiciele sanepidu wraz z policjantami w całej Polsce zaczęli kontrolować punkty z środkami psychoaktywnymi (sklepy i hurtownie).

Zobacz też: ** Tajfun - zobacz, jak działa najgroźniejszy z dopalaczy (wideo)**

Ich zadaniem było zabezpieczenie specyfiku o nazwie Tajfun lub jemu podobne, które mogą bezpośrednio zagrażać zdrowiu lub życiu. W praktyce oznaczało to zajęcie całego towaru. Tak rząd postanowił rozprawić się z dopalaczami po serii doniesień o zatruciach nimi przez młode osoby. - Sklepy z dopalaczami zostały zamknięte raz na zawsze - mówił w niedzielę podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk.

Zobacz też: ** Dopalacze zabiły 23-latkę. Kobieta zażyła 6 tabletek masakratora **

Okazuje się, że w naszym województwie jest najwięcej sklepów z "legalnymi narkotykami" w Polsce. Ze statystyk wynika, że w regionie niechlubnym liderem jest powiat gorzowski, gdzie ujawniono 28 punktów (według danych z wczoraj z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej). - To ze względu na bliskość granicy - tłumaczy Waldemar Regulski, zastępca komendanta wojewódzkiego policji.

Zobacz też: ** Sklepy z dopalaczami znikną raz na zawsze. Premier idzie na wojnę z handlarzami **

Akcja w naszym regionie przebiegła spokojnie. Nie było incydentów, handlarze decyzje od kontrolerów przyjmowali ze spokojem i pokorą. Przedstawiciele sanepidu wręczali je w asyście policjantów.

Zaangażowanych było 251 funkcjonariuszy oraz 90 pojazdów. - W jednym ze sklepów znaleźliśmy niewielkie ilości amfetaminy i marihuany. Narkotyki były także w domu właściciela - dodaje inspektor Regulski. W Lubuskiem nie było także prób zerwania plomb, by wbrew nakazowi, wznowić sprzedaż.

Zobacz też: ** Handel dopalaczami przez CB radio w Gorzowie **

- Nie tylko skoncentrujemy się na maksymalnym utrudnieniu sprzedaży dopalaczy, ale również będziemy robić wszystko, by takie sklepy w przyszłości nie powstawały - mówi wojewoda Helena Hatka. Choć sprawa nie jest taka prosta. - Ktoś, kto rozpoczyna działalność gospodarczą, nie musi tego zgłaszać do sanepidu lub policji - stwierdza Adolf Mek, zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego.

Zobacz też: ** Alkohol, narkotyki, dopalacze, czyli gorączka sobotniej nocy **

Właściciele sklepów mogą w ciągu 14 dni odwołać się od decyzji inspektora sanitarnego. - Czas rozpatrywania odwoływania w sprawach trudnych jest bezterminowy. A ta sprawa jest szczególnie trudna… - komentuje H. Hatka, potwierdzając tym samym zapowiedzi premiera, że w walce z dopalaczami będą wykorzystywane wszystkie możliwości prawne.

Policja przyjrzy się także sprzedaży środków psychoaktywnych w internecie. - Już tym się zajmujemy. Więcej na razie nie mogę powiedzieć - informuje W. Regulski.

OPINIE

ks. Wojciech Miłek, kierownik ośrodka leczenia uzależnień Anastasis

Dlaczego tak późno?

Dopalacze nie różnią się niczym od narkotyków, wyjąwszy sytuację, że do niedawna były dostępne legalnie. Jak narkotyki mają różne działanie: pobudzające, uspokajające lub halucynogenne. Mają także taki sam potencjał uzależniający. Cieszę się, że rząd w końcu zajął się sprawą. Dlaczego tylko dzieje się to tak późno? Dlaczego nie można było zrobić tego rok czy dwa lata temu, zanim dziesiątki osób zbiło majątek na nieszczęściach ludzi? Handlem dopalaczami zajmują się ludzie cyniczni i wyrafinowani, dla których liczą się tylko pieniądze. Substancje te trudno wykryć w organizmie, z tego powodu nazywane są nawet smartdrugs, czyli sprytne narkotyki.

Adolf Mek, zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego

Ludzie nas popierają

Na taką akcję czekaliśmy od dawna. Nasze wcześniejsze działania były pojedyncze i nie przynosiły zamierzonych efektów. Akcja została przeprowadzona dyskretnie i sprawnie. Wzięło w niej udział 99 osób z inspekcji sanitarnej. Zebrać taką grupę ludzi w dniu wolnym od pracy, bez wcześniejszych sygnałów, jest trudne i był to sprawdzian naszych możliwości. Akcja spotkała się z pełnym poparciem Lubuszan. W skontrolowanych punktach zrobiliśmy inwentaryzację. W wielu przypadkach okazało się, że na opakowaniach nie było spisu składu chemicznego. Próbek do badania nie braliśmy, czekamy na dalsze wytyczne z centrali. No i walczymy dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska