Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W lutym zabraknie 690 paczek żywnościowych dla mieszkańców powiatu

Krzysztof Fedorowicz
Janina Grabowicz zastanawia się, czy świebodzińskie firmy, hurtownie i sklepy nie przekazałyby Klubowi Otwartych Drzwi produktów żywnościowych dla osób ubogich
Janina Grabowicz zastanawia się, czy świebodzińskie firmy, hurtownie i sklepy nie przekazałyby Klubowi Otwartych Drzwi produktów żywnościowych dla osób ubogich Fot. Tomasz Gawałkiewicz ZAFF
- W tym miesiącu nie dostaniemy paczek żywnościowych! - zaalarmował GL Czytelnik ze Szczańca. - A szkoda, bo dla osób ubogich to było comiesięczne spore wsparcie!

W lutym pracownicy Klubu Otwartych Drzwi zamówili 690 takich paczek. Każda miała ważyć pięć kilogramów.

- Nie mam pracy i nawet nie mogę sobie na nią pozwolić, bo musze zajmować się niepełnosprawnym synem i bardzo żałuję, że w tym miesiącu nie otrzymam tutaj żywności - żałuje pani Maria, którą spotkaliśmy w budynku przy ul. 1 maja 22. - Przyszłam zapytać się u źródła, czy nie będzie w tym miesiącu tych paczek, bo taka plotka poszła w miasto, ale mi jakoś nie chciało się w to wierzyc. Te sery, dżemy, płatki i mąki z Klubu są dla mnie bardzo ważne, nauczyłam się już, że na tę pomoc mogę liczyć.

Janina Grabowicz, koordynatorka Klubu w Świebodzinie przyznaje, że w lutym nie będzie żywności dla ubogich. - Zaczęlismy działać w Świebodzinie w październiku ubiegłego roku, w pierwszym miesiącu wydaliśmy 200 pakietów żywnościowych w następnym już 400 i co miesiąc wzrasta liczba osób potrzebujących pomocy - tłumaczy kobieta. - I dla tych ludzi, którzy przyjdą do nas już tradycyjnie 20 i 21 dnia miesiąca brak naszego wsparcia będzie dramatem. Poczują się na pewno rozczarowani, zresztą sama na ich miejscu na pewno tak samo bym zareagowała.

W lutym Klub Otwartych Drzwi nie otrzyma paczek z Banku Żywności. - I nie będzie ich zanim nie rozpoczną się procedury związane z przetargami na przekazywanie żywności - tłumaczy Krzysztof Niemiec, prezes Fundacji Klub Otwartych Drzwi. - Pochodzi ona z magazynów Agencji Rynku Rolnego, która skupuje nadwyżki mleka, masła czy mąki. Następnie te produkty są przekazywane Caritasowi, Polskiemu Komitetowi Pomocy Społecznej, Bankowi Żywności czy Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi. A federacja Banku Żywności zajmuje się samą dystrybucją i wysyła żywność stowarzyszeniom i fundacjom takim jak nasze.

Już w styczniu brakowało produktów spożywczych dla ubogich mieszkańców powiatu świebodzińskiego. - Było ubogo, ale każdy coś dostał - informuje Grabowicz. - Staramy się, by w paczce na jedną osobę w rodzinie było te piec kilogramów pożywienia. Ludzie przyjeżdżają do nas z małych miejscowości i oddalonych o miasta gmin, takich jak Torzym, Łagów czy Szczaniec. Jakoś organizują się i przyjeżdżają jednym autem, by zabrać jak najwięcej. No szkoda, ze do takiej sytuacji jak teraz musiało dojść. Zastanawiam się, co ja im powiem. Tym razem zamiast żywności dostaną u nas ubrania, ale wiem, że nie po to przyjadą.

Prezes zarządu Banku Żywności w Zielonej Górze Karolina Skoczylas dziwi się, że Klub Otwartych Drzwi jest zaskoczony tą sytuacją. - Każda z tych organizacji wie, że to już są końcówki naszych paczek z ubiegłorocznych zapasów. Kolejne dostawy będą w marcu. Przecież w listopadzie trudno określić Agencji Rynku Rolnego, jakie będą nadwyżki i rozdysponować je przed końcem roku.

W ubiegłym roku zielonogórski Bank Żywności przekazał organizacjom pozarządowym 470 ton żywności. - I w tym roku nie będzie jej mnie. Wiem też, że asortyment zostanie zwiększony - mówi K. Skoczylas.

Janina Grabowicz zastanawia się, czy świebodzińskie firmy, hurtownie i sklepy nie przekazałyby Klubowi Otwartych Drzwi produktów żywnościowych dla osób ubogich. - Miło by było, gdyby jednak udało się wspólnymi siłami zorganizować taką pomoc - przyznaje kobieta.

- Pomoc żywnościowa kierowana jest najczęściej do grupy osób będącej w trudnej sytuacji materialnej oraz w ubóstwie, osób starszych o niewystarczających środkach finansowych oraz pracujących a mimo to żyjących poniżej minimum - tłumaczy radny Mirosław Algierski. - Brak tej dostawy w lutym skomplikuje sytuację w gospodarstwie domowym wszystkim otrzymującym pomoc . Część pieniędzy planowana na leki lub ubrania muszą teraz przeznaczyć na jedzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska