Od miesiąca Marian Możdżeń czeka na styczniowy rachunek za telefon. Odebrał na automatyczną sekretarkę kilka komunikatów w sprawie zaległości. - Jak mam uregulować należność, skoro nie wiem, ile mam zapłacić, bo nie dostałem jeszcze rachunku - pyta rozgoryczony.
Czytelnik dzwonił kilka razy do telekomunikacji. Pracownicy TP SA wpierw kazali mu czekać na rachunek, ostatnio zaś zapewniali, że nie będzie musiał płacić karnych odsetek. Tymczasem z automatycznej sekretarki odsłuchał komunikat, w którym grożono mu odcięciem telefonu. - To jakaś paranoja - komentuje.
W identycznej sytuacji jest co najmniej kilkunastu innych mieszkańców, którzy kontaktowali się ostatnio z nami w tej sprawie. Żaden z nich nie otrzymał styczniowych rozliczeń za telefony. - W naszej klatce czeka na nie kilka osób - mówi Jerzy Łojek z ul. Świerczewskiego.
Inni też mają problemy
Problem nie dotyczy tylko mieszkańców ul. Świerczewskiego. Faktury nie dostała np. Wiesława Chamienia z ul. Waszkiewicza. Tymczasem rzeczniczka telekomunikacji Maria Piechocka z Poznania zapewnia, że rachunki zostały wysłane. Rzecz w tym, że mieszkańcy ich jednak nie otrzymali. Co mają robić w tej sytuacji? Rzeczniczka zapewnia, że telekomunikacja wyśle im duplikaty.
- Klientów, którzy nie otrzymali w terminie rachunku telefonicznego, prosimy o kontakt pod numerem błękitnej linii 193 93. Dzięki temu zgłoszeniu zostanie dla nich przygotowany i wysłany duplikat brakującej faktury - zapewnia M. Piechocka.
Poczta umywa ręce
Dlaczego mieszkańcy nie otrzymali przesyłek? Naczelniczka poczty w Międzyrzeczu Jolanta Krajniak wyjaśnia, że obecnie listonosze dostarczają rachunki telefoniczne tylko dla abonentów z terenów wiejskich. W mieście rozwozi je prywatna firma.
- Mieszkańcy wciąż zgłaszają się do nas z reklamacjami. Tymczasem my nie możemy brać odpowiedzialności za to, że pracownicy innej firmy nie dostarczyli odbiorcom przesyłek - mówi.
W Polsce zarejestrowanych jest ponad 200 firm trudniących się usługami pocztowymi. Działa kilkanaście z nich. - Klienci, zwłaszcza ci w podeszłym wieku, nawet ich nie rozróżniają. Większość nie wie, że oprócz nas na rynku usług pocztowych działają także prywatne spółki. Dlatego często to nas obwiniają za wpadki konkurencji - mówi Bogdan Lenkiewicz, rzecznik Poczty Polskiej ze Szczecina.
Inpost wyjaśnia sprawę
Rachunki są przesyłane zwykłymi listami. Nie są rejestrowane i odbiorcy nie potwierdzają ich odebrania. Dlatego trudno prześledzić i odtworzyć ich drogę od nadawcy do odbiorcy. Skąd mieszkańcy mogą wiedzieć, kto roznosi faktury telefoniczne w ich miejscowości, czy dzielnicy? Przesyłki rozwożone przez prywatną firmę są obciążane metalowymi blaszkami. Chodzi o to, że Poczta Polska jest jeszcze monopolistą w zakresie doręczania listów o wadze do 50 gram.
Prywatni operatorzy mogą dostarczać cięższe przesyłki, dlatego dołączają do nich np. plomby z metalu. Tak właśnie robi firma Inpost, której pracownicy roznoszą m.in. faktury za telefony. Wczoraj rozmawialiśmy o tym z Ludmiłą Władyniak ze spółki Genesis, która zajmuje się obsługą prasową Inpost. Wysłaliśmy jej maila w tej sprawie. Obiecała ją wyjaśnić i poinformować nas o swoich ustaleniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?