Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W nagrodę... wypowiedzenia

(rg)
Gorzowianie mogą sobie pogratulować. Po nieudanym sezonie wykonali plan minimum, jakim było wygranie play outu z Jokerem Rodłem Piła.
Gorzowianie mogą sobie pogratulować. Po nieudanym sezonie wykonali plan minimum, jakim było wygranie play outu z Jokerem Rodłem Piła. Bogusław Sacharczuk
Gorzowianie wygrali dwa mecze w Pile i utrzymali się w pierwszej lidze. Tuż po sobotnim spotkaniu kierowca prezesa Grzegorz Drwięgi wręczył wszystkim zawodnikom miesięczne wypowiedzenia kontraktów. Przedziwna to nagroda.

Przeczytaj też: Zenon Michałowski: - Zamiast słuchać fanfar znaleźliśmy się na skraju przepaścię

Dwumecz ustawił pierwszy, piątkowy mecz. Gorzowianie wygrali w Pile pierwszy raz od pięciu lat, odbierając rywalom atut własnej hali. W inauguracyjnym secie miejscowi triumfowali łatwo do 18 dzięki mocnym, celnym zagrywkom praktycznie wszystkich swoich graczy. Od drugiej partii role się odwróciły. Goście zaczęli spokojnie przyjmować serwisy gospodarzy, a sami rewanżowali się im solidnymi "kopami" (Krzysztof Kocik), szczelnymi blokami, efektownymi obronami w polu i skutecznymi kontrami. Od remisu 20:20 w ataku pewnie punktował Paweł Maciejewicz. Trzecia odsłona, trwająca aż 43 (!) minuty była siatkarskim horrorem. W finałowej rozgrywce na przewagi gorzowianie mieli osiem setboli, pilanie dwa. Rozstrzygnęła dopiero jedenasta próba, dziewiąta dla przyjezdnych. Michał Błoński wyskoczył wysoko nad siatką, huknął z przechodzącej piłki i wygraliśmy do 33. W czwartym secie równo grająca ekipa z Gorzowa spokojnie punktowała przeciwników. Od stanu 20:23 katami pilan okazali się Maciejewicz i Michał Mysera. Pierwszy z zimną krwią skończył atak z prawego skrzydła, a drugi postawił kropkę nad "i" już za pierwszym meczbolem, agresywnie blokując przechodzącą nad siatką piłkę.

W sobotę przyjezdnym bardzo zależało, by nie odkładać rozstrzygnięcia rywalizacji do piątego pojedynku w hali przy Czereśniowej. Po trzech partiach prowadzili 2:1. W pierwszej do zwycięstwa poprowadził ich od remisu 14:14 nie mylący się nad siatką Maciejewicz, a w trzeciej wespół z koncertowo grającymi kolegami rządzili na boisku już od stanu 8:8. Odsłony z parzystą numeracją - dwa i cztery - padły łupem miejscowych. Najpierw wykorzystali nadmierne rozluźnienie w szeregach gorzowian (- Zaczęliśmy myśleć, że to się samo wygra! - złościł się trener Roland Dembończyk), a potem wyciągnęli ze stanu 6:11 i w końcówce pokarali naszych kilkoma szczelnymi blokami. Tie break miał przedziwny przebieg: kto serwował, ten zdobywał serie punktów. Po ,,ciosach'' Bartłomieja Neroja i Błońskiego goście odskoczyli na 7:1, lecz chwilę później Kacper Bielicki podciągnął na 6:7. Od remisu 12:12 pilanom puściły nerwy. Najpierw Bielicki zaserwował w siatkę, w kolejnej akcji Mateusz Przybyła dostał "czapę", a spotkanie zakończył autowym atakiem Stanisław Wawrzyńczyk.

Gorzowianie nie zdążyli jeszcze wrócić spod pryszniców do hotelowych pokoi, gdy kierowca prezesa Grzegorz Drwięgi wręczył im miesięczne wypowiedzenia kontraktów. - Musieliśmy to zrobić, by po skończeniu sezonu nie płacić zawodnikom majowych pensji. Nie mamy na to pieniędzy - argumentowali szefowie klubu. Trener Dembończyk miał odmienne zdanie: - Przeżyłem wiele, ale takiego numeru rodem z poprawczaka jeszcze nie!
JOKER RODŁO PIŁA - RAJBUD MEPROZET GTPS GORZÓW 1:3 (25:18, 22:25, 33:35, 20:25) i 2:3 (23:25, 25:20, 18:25, 25:22, 12:15) - stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 1:3

JOKER RODŁO: Bielicki, Kaczmarek, Schulz (w sobotę na zmiany), Przybyła, Strzeżek, Dobosz, Gorzewski (libero) oraz Paszek, Wawrzyńczyk (w sobotę w szóstce), Majcherek (tylko w piątek) i Jutrzenka.

RAJBUD MEPROZET GTPS: Polański, Neroj, Błoński, Mysera, Maciejewicz, Kocik, Kocoń (libero) oraz Krzywiecki i Wojtysiak (tylko w sobotę).

Sędziowali: Piotr Nosal (Słupsk) i Anna Czywczyńska (Bydgoszcz) w piątek oraz Piotr Kosiacki i Magdalena Niewiarowska (oboje Warszawa) w sobotę. Widzów: 200 i 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska