Nie da się ukryć, że Stelmet czeka kolejny trudny sprawdzian. Ekipa z Sopotu od lat jest w czołówce naszej ekstraklasy, wcześniej może trochę w cieniu Asseco. W poprzednim sezonie zespół typowany do jednego z medali przegrał ćwierćfinał z AZS-em Koszalin, co uznano za wielką klęskę. Z zespołu odszedł do Turowa Filip Dylewicz. Nie przejęto się tym zbytnio i zmontowano ekipę, która radzi sobie bardzo dobrze.
Po rundzie zasadniczej Trefl jest trzeci z niewielką stratą do Turowa i Stelmetu. Ma spore ambicje by dotrzymać kroku tej dwójce. W czwartek w ostatnim meczu pierwszej rundy ,,szóstek" wygrał w Zgorzelecu z Turowem 77:74.
Pozwoliło to Stelmetowi wrócić na fotel lidera, ale Trefl ma już tylko punkt mniej od nas i ekipy ze Zgorzelca. Tak więc w pięknej ,,PGE Arena" kibiców czeka zapewne bardzo emocjonujący mecz. Jeśli nasz zespół zagra z taką zaciętością i walecznością, jak w środowy wieczór, a do zdrowia powróci Przemysław Zamojski (we Włocławku był osłabiony niedyspozycją żołądkową i niewiele grał) to powinniśmy powalczyć o jakże ważne punkty.
Liczymy na to, że mecz we Włocławku był pierwszym sygnałem, że Stelmet wraca na właściwe tory, a Sopot będzie następnym. Pojedynek, w leżącej dokładnie na granicy Sopotu i Gdańska PGE Arenie w niedzielę o 18.00. Można go śledzić dzięki naszej relacji live. Wystarczy tylko wejść na Trefl Sopot - Stelmet Zielona Góra (relacja live)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?