O kontroli NIK w ratuszu poinformował nas Czytelnik. - To efekt opisywanej przez ,,Lubuską'' afery w wodociągach. Okazało się bowiem, że sprawa ma wiele aspektów, które dotyczą także ratusza - mówi.
Szef zielonogórskiej delegatury NIK Roman Furtak potwierdza, że w siedzibie władz miejskich rozpoczęła się właśnie kontrola. I przyznaje, że ma ona związek z wynikami kontroli przeprowadzonej wcześniej przez NIK w Międzyrzeckim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. Przypominamy, że jej efektem było zatrzymanie prezesa Janusza S, kierowniczki oczyszczalni Sylwii D. i przedsiębiorcy spod Trzciela Jerzego S, który wykonywał prace budowlane na rzecz spółki. Postawiono im kilkanaście zarzutów, w tym kilka korupcyjnych i trzy tygodnie temu zostali tymczasowo aresztowani przez sąd.
- Pojawiły się wątki, które teraz musimy wyjaśnić. Sprawdzamy gospodarkę gminnym majątkiem - mówi R. Furtak.
Burmistrz Tadeusz Dubicki przydzielił inspektorom osobny gabinet. - Zapoznałem kontrolerów z wydziałami, które będą z nimi współpracować - zaznacza.
W Międzyrzeczu huczy. Międzyrzeczanie czekają na raport z kontroli NIK w wodociągach i tzw. wystąpienie pokontrolne. R. Furtak zapowiada, że wystąpienie będzie gotowe na początku przyszłego tygodnia. Wpierw otrzyma je nowy prezes spółki, a po siedmiu dniach zostanie upublicznione.
Ustaliliśmy, że raport ma ponad sto stron. Kontrolerzy ujawnili w nim szereg nieprawidłowości. M.in. fikcyjne inwestycje, lewe delegacje i fałszowanie dokumentacji. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?