Asseco Prokom to już w polskiej koszykówce niemal instytucja. Etatowy mistrz kraju i uczestnik Euroligi. Zespół dysponujący najwyższym budżetem, a co za tym idzie, możliwościami. Ten sezon mistrz na razie ma słabszy niż poprzednie. Odpadł już z Euroligi, w ekstraklasie też nie idzie mu tak efektownie jak w kiedyś, bo bilans 10 zwycięstw i cztery porażki (w tym fatalna z beniaminkiem Startem Gdynia) sprawia, że ani szefostwo klubu ani kibice nie mogą być zadowoleni.
A Stelmet? Nasza ekipa w okresie świąteczno-noworocznym przeżyła kilka zmian. Doszedł Serb Dejan Borovnjak, co sprawiło, że zabrakło miejsca dla Adama Łapety. Center odszedł do Anwilu, a z włocławskiego klubu przyszedł Łukasz Seweryn.
Nasza ekipa musi zrobić wszystko by zwyciężyć i to najlepiej różnicą czterech punktów (w Gdyni przegraliśmy 70:73). Coś takiego byłoby świetnym wejściem w 2013 rok i pozwoliłoby zapomnieć o Tarnobrzegu. Sukces mniejszą różnicą nie będzie zły. Porażka może nas ustawić w bardzo trudnym położeniu, bo za tydzień jedziemy do Sopotu na mecz z Treflem.
Tak, więc przed nami ogromne emocje i miejmy nadzieję, zwycięski pojedynek. Spotkanie z Asseco Prokomem już w sobotę o godz. 18.15 w hali CRS-u przy ul. Sulechowskiej. Mecz będzie można śledzić za pomocą naszej relacji live. Wystarczy tylko wejść na stronę www.gazetalubuska.pl.
Więcej w piątkowym papierowym wydaniu ,,GL"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
